Umiejętnie stosuj pod oziminy NPK i Mg

3 godzin temu

Wobec wysokich cen nawozów, należy zwracać uwagę na ich racjonalne stosowanie. Ich dawki powinny być ustalane na podstawie zasobności gleby oraz wymagań pokarmowych roślin, czyli ilości składników pobranych z prognozowanym plonem.

Poza tym nawozy fosforowe i potasowe (PK) należy stosować w głębsze warstwy profilu glebowego, pod orkę siewną, agregat, bądź inne uprawki. Ich wysiew w wierzchnią przesuszoną warstwę gleby, powoduje gorszą przyswajalność. Dotyczy to zwłaszcza P, ale też (w mniejszym stopniu) innych składników.

Wprawdzie przy średniej, a zwłaszcza wysokiej zasobności gleby w te składniki, nie ma to większego znaczenia, bowiem rośliny wykorzystają zapasy glebowe, natomiast przy niskiej, będzie decydować o przyszłorocznych plonach.

Głębokość wysiewu nawozów PK

Głębsze umieszczenie w glebie nawozów PK, tj. 6-12 cm pod zboża oraz 10-20 cm pod rzepak, sprzyja też rozwojowi systemu korzeniowego, który w „poszukiwaniu” wody i pokarmów, wnika i penetruje głębsze warstwy profilu glebowego.

Poza tym trzeba mieć na uwadze fakt, iż korzenie roślin w stosunku do części nadziemnej, rozwijają się zwykle gorzej (zachwiane proporcje) w warunkach dobrego zaopatrzenia w azot i wodę.

W takiej sytuacji rośliny nie wykazują potrzeby rozbudowy korzeni i odwrotnie, przy gorszym zaopatrzeniu w wodę i azot, w większym stopniu rozwija się system korzeniowy, niż część nadziemna roślin.

Także zbytnie zagęszczenie roślin (również w wyniku zachwaszczenia), zakłóca równowagę pomiędzy rozrostem systemu korzeniowego i częścią nadziemną roślin i będzie decydować w przyszłości o ich zaopatrzeniu w wodę i pokarmy.

Dawki N jesienią można znacznie ograniczyć

Należy przede wszystkim zwracać uwagę, by nie stosować zbyt dużych dawek azotu jesienią, przed wysiewem nasion, zwłaszcza pod zboża ozime, a także wczesną wiosną pod zasiewy jare.

Także z uwagi na duże niekiedy straty N, bowiem rośliny pobierają azot i inne składniki z gleby, zwykle dopiero po 2-3 tygodniach od ich wysiewu, wcześniej wykorzystują składniki zawarte w nasionach.

Nie można jednak dopuścić do dłuższego niedoboru N, co zwykle uwidacznia się na części nadziemnej roślin (jasnozielone liście, poczynając od najstarszych), gdyż będzie to skutkować zakłóceniem wegetacji i mniejszą zawartością materiałów zapasowych oraz związaną z tym większą wrażliwością roślin na niskie temperatury.

Oczywiście tego typu zalecenia nie zawsze przynoszą korzystne rezultaty, bowiem często późniejsze, a przy tym większe dawki azotu, mogą być problematyczne, z uwagi na występujące susze, co pogarsza jego wykorzystanie przez rośliny.

Kiedy i w jakich dawkach stosować N pod zboża i rzepak

Pod zboża ozime, jesienią powinien wystarczyć azot zawarty w nawozach wieloskładnikowych (zwykle kilka proc.), natomiast pod rzepak jego dawki powinny być większe, na ogół w przedziale 40-60 kg/ha N.

Jesienna dawka N pod oziminy zależy też od stanowiska, po roślinach bobowatych, bądź okopowych na oborniku, a także rzepaku (przy wysiewie zbóż), można zrezygnować lub istotnie zmniejszyć dawkę N.

Dobrym rozwiązaniem może być też grubokroplisty oprysk roślin RSM lub jego rozlew w międzyrzędziach roślin uprawianych w szerokich rzędach, ewentualnie dolistne dokarmianie mocznikiem.

Pod zboża ozime i rzepak mocznik może być stosowany jesienią w dość znacznym stężeniu, odpowiednio do 40 i 25 kg tego nawozu w 200 l wody, w przeliczeniu na powierzchnię 1 ha.

Dawki P, K i Mg ustalaj na podstawie zasobności gleby

W przypadku stosowania nawozów Ca oraz P, K i Mg, nieodzowne są wcześniejsze analizy odczynu i zasobności gleby w te składniki, wykonywane przeciętnie co 3-4 lata.

Wobec wysokich cen nawozów, już przy górnej średniej, a zwłaszcza wysokiej zasobności gleby w te składniki, można znacznie ograniczyć ich dawki, a choćby zrezygnować z ich stosowania, bez obawy strat w plonach.

W okresie jesiennej wegetacji ozimin, wskazane może być także dolistne zasilenie nawozami z podwyższoną zawartością PK (zazwyczaj ponad 50 proc. P2O5 i 30 proc. K2O) oraz jedno- lub 7-wodnym siarczanem magnezu (odpowiednio w stężeniu do 3 lub 5 proc.), a także mocznikiem i wybranymi mikroelementami.

To są dylematy, przed jakimi staje corocznie rolnik. Oczywiście tego typu porady na odległość, nie zawsze (z różnych przyczyn) są optymalne, bowiem często trzeba wybierać „mniejsze zło”.

Prof. dr hab. Czesław Szewczuk

Idź do oryginalnego materiału