Unia Europejska jest o krok od zatwierdzenia umowy handlowej z krajami Ameryki Południowej zrzeszonymi w Mercosur (m.in. Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj). Termin głosowania w Radzie UE wyznaczono na 3 grudnia 2025 roku. Wszystko wskazuje na to, iż dokument zostanie przyjęty – mimo sprzeciwu części państw, w tym Polski.

Rolnicy biją na alarm
Rolnicy z całej Europy, szczególnie z Polski, obawiają się, iż porozumienie otworzy szeroko drzwi dla tanich produktów z Ameryki Południowej. Chodzi głównie o mięso, drób, cukier i soję, które mogą trafić do Unii bez ceł i ograniczeń. W efekcie europejscy rolnicy mogą nie wytrzymać konkurencji cenowej.
Jak mówi jeden z rolników z Wielkopolski: „My tu walczymy o każdą złotówkę, a oni chcą nam wpuścić mięso, którego koszt produkcji jest o połowę niższy. To prosta droga do bankructwa”.
Mechanizm ochronny? Rolnicy nie wierzą
Komisja Europejska zaproponowała mechanizm ochronny, który ma bronić unijnych producentów przed nagłym napływem towarów zza oceanu i spadkiem cen w Europie. Jednak wielu rolników uważa te zapowiedzi za puste słowa. Jak podkreślają, biurokratyczne procedury mogą sprawić, iż pomoc nadejdzie zbyt późno.
Polska może zostać sama
Choć polski rząd sprzeciwia się podpisaniu umowy, jego głos prawdopodobnie nie wystarczy. Aby zablokować porozumienie, potrzebne byłyby co najmniej cztery państwa reprezentujące 35 proc. ludności UE.
Na ten moment wygląda na to, iż większość państw poprze umowę, a Polska może zostać osamotniona.
Co dalej z rynkiem rolnym?
Eksperci ostrzegają, iż jeżeli umowa wejdzie w życie, zmieni się krajobraz europejskiego rolnictwa. Ceny mięsa i pasz mogą spaść, ale kosztem dochodów rolników. Najbardziej ucierpieć mają kraje, w których rolnictwo wciąż opiera się na mniejszych, rodzinnych gospodarstwach – czyli m.in. Polska, Węgry i Słowacja.
Rolnicy zapowiadają, iż nie złożą broni. jeżeli decyzja Rady UE będzie niekorzystna, planują kolejne protesty i blokady dróg. Jak mówią, to walka o przetrwanie europejskiej wsi.
Umowa z Mercosur to dla Unii ogromna szansa na rozwój handlu – ale dla wielu rolników to groźba utraty rynku i dochodów. 3 grudnia może być datą, która na zawsze zmieni europejskie rolnictwo. Czy Bruksela naprawdę słucha głosu wsi? Rolnicy mają coraz więcej wątpliwości.