W Europie będzie mało jabłek w 2024 r.

4 miesięcy temu

Pogoda w obecnym sezonie od zachodu po wschód oraz na południu Europy odbiła piętno w sadach jabłoniowych. Co przyniesie rok 2024 dla producentów jabłek? Czy będziemy mieć rekordowo mało jabłek w tym sezonie?

Pojawiają się pierwsze opinie ekspertów dotyczące plonów jabłek w okresie 2024. Wiosenne przymrozki, które miały miejsce w Europie, przyniosły duże straty w sadach. Eksperci przewidują, iż w tym roku będzie wyjątkowo mało jabłek, co wpłynie znacząco na ich cenę.

Trudny początek wiosny 2024

Wiosenne przymrozki, które pojawiły się w Europie, zdziesiątkowały sady w wielu krajach. Głównie ucierpiały te w Niemczech, Czechach i Polsce. Także niektóre regiony Ukrainy musiały się mierzyć z wiosennymi przymrozkami.

Zamgławianie, stosowanie wiatraków przeciwprzymrozkowych czy zadymianie plantacji to skuteczne metody walki z przymrozkami. Jednak są one dosyć kosztowne w realizacji, dlatego nie każdy rolnik z nich korzysta.

Jak wiadomo poszczególne gatunki roślin, a także odmiany wykazują różną wrażliwość na przymrozki. Na wystąpienie przymrozków mają także wpływ warunki glebowe, ukształtowanie terenu plantacji oraz region, w którym jest założona. Z tego powodu nie można jednoznacznie określić strat, ponieważ mogą występować w różnym natężeniu w zależności, chociażby od regionu czy pozostałych czynników. Biorąc pod uwagę te czynniki, eksperci informują, iż w tym sezonie może być mało jabłek na rynku.

Straty jabłek w Polsce

W Polsce przymrozki, a więc i szkody wystąpiły raczej regionalnie. Ostateczne szacunki nie są jeszcze znane. Oprócz wiosennych przymrozków przeszkodą w osiągnięciu wysokich plonów w bieżącym sezonie była także temperatura w ciągu dnia. W okresie kwitnienia sadów jabłoniowych temperatury czasami nie przekraczały 10°C, co spowodowało problemy z zapylaniem kwiatów. Jak mówi Mohamed Marawan, właściciel polskiego eksportera jabłek Sarafruit, pozostało za wcześnie by dobrze oszacować szkody. Wszystko wyjaśni się za kilka tygodni.

Przymrozki to nie wszystko, co zredukuje tegoroczne plonu jabłek. Mianowicie silne gradobicia, które nawiedziły włoskie czy polskie sady zniszczyły zawiązki owoców, tam, gdzie przymrozki nie poczyniły strat.

Problemy ukraińskich sadowników

Na Ukrainie problem wiosennych przymrozków ma również charakter regionalny. Tutaj też problemem było wczesne kwitnienie oraz niskie temperatury utrudniające zapylanie. Następnie przymrozki, które uszkodziły zawiązki owoców. W związku z regionalnym występowaniem przymrozków oraz różną ich intensywnością eksperci ukraińscy szacują największe straty w środkowej Ukrainie i na Podolu — choćby do 40%. Jednak to nie są oficjalne dane. Tak jak w przypadku Polski, ostateczne prognozy pojawią się za jakiś czas.

Wołodymyr Gurzhiy, szef firmy USPA Fruit, zwraca uwagę na jeszcze jeden czynnik mający wpływ na zbiór ukraińskich owoców. Część sadów umiejscowiona jest w strefie działań wojennych. Ta sytuacja powoduje także problemy personalne w ukraińskich sadach, szczególnie w okresie zbiorów, kiedy potrzeba wielu rąk do pracy.

Rynek światowy jabłek

W Brazylii przewidywany jest spadek plonu o 25%. Jak mówi jeden z dyrektorów Brazylijskiego Stowarzyszenia Producentów Jabłek (APMB), tak niskich zbiorów nie było od 20 lat. W tym przypadku na wielkość plonu miały wpływ głównie obfite deszcze na początku wiosny. Tak mało jabłek na rynku brazylijskim odbije się na eksporcie owoców oraz najprawdopodobniej zwiększy import tych owoców. Także popyt na brazylijskie owoce może ulec zmianom i wzrosnąć zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym.

Wzrost cen jabłek

Przyspieszone kwitnienie jabłoni i ograniczone zapylanie, a także wiosenne przymrozki oraz późniejsze gradobicia znacząco wpłyną na wielkość plonu i jego jakość. Część uszkodzonych owoców odmian deserowych, będzie od razu wysyłana do przetwórstwa. To wszystko będzie miało odzwierciedlenie na światowym rynku jabłek i ich cenie.

Eksperci, analizując warunki, jakie występowały w Europie oraz spadki zbiorów, prognozują znaczny wzrost cen jabłek na świecie w okresie 2024.

Miejmy nadzieję, iż nie pojawią się nad polskimi sadami kolejne „czarne chmury”, aby nie zmniejszyły już i tak prognozowanej małej ilości jabłek spodziewanych w 2024 r.

Źródła: fruitnet, freshplaza, agrotimes

Idź do oryginalnego materiału