Wicepremier interweniował ws. chipów z USA. "Polsce zależy, żeby być w pierwszej grupie"

4 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


W poniedziałek wicepremier Krzysztof Gawkowski był gościem w programie "Gość Radia ZET". - Decyzja administracji Bidena była krzywdząca dla Polski - powiedział minister cyfryzacji, odnosząc się do kwestii ograniczenia eksportu amerykańskich czipów GPU. - Polsce zależy, żeby być w pierwszej grupie, ale rzeczywistością jest też to, iż w 2025 r. całego limitu, który jest dla nas przyznany, nie wykorzystamy - podkreślił.


W połowie stycznia resort handlu USA opublikował decyzję mającą na celu ograniczenie eksportu amerykańskich czipów GPU (graphic processing units) - procesorów graficznych - do wybranych krajów. Chociaż przewidziano wyjątki dla strategicznych sojuszników, kilkanaście państw członkowskich UE - w tym Polska - ma zostać objętych ograniczeniami. Limity dotyczące Polski to 50 tys. GPU (z możliwością zwiększenia do 100 tys. GPU). Więcej na ten temat przeczytasz tutaj. Reklama


Co z chipami z USA? Gawkowski: Nie zgadzam się z tą decyzją


Minister cyfryzacji odniósł się do kwestii mającego obowiązywać Polskę limitu importu chipów w wysokości 50 tys. rocznie z możliwością podwyższenia go do 100 tys. Niedawno w tej sprawie głos zabrał poseł KO, Witold Zembaczyński. - Pakiet tych mikrochipów Nvidia, które zostały przewidziane dla państw jak Polska, jest choćby ponad zdolności absorpcji naszej gospodarki, w związku z tym stało się dobrze - ocenił polityk na antenie Polskiego Radia.


- (Poseł Zembaczyński - red.) nie ma racji w części dotyczącej tego, iż dobrze się stało, iż jesteśmy w drugiej kategorii. To jest złe, protestujemy przeciwko temu, nie zgadzam się z tą decyzją i uważam, iż decyzja administracji Bidena była krzywdząca dla Polski. W tej sprawie wspólnie z ministrem Sikorskim reagowaliśmy w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych oraz w Departamencie Stanu w Stanach Zjednoczonych. Odbyło się spotkanie z Departamentem Handlu Stanów Zjednoczonych, już pod rządami nowej administracji. Rozmawialiśmy o tym, jak doprowadzić do tej zmiany. Polsce zależy, żeby być w pierwszej grupie, ale rzeczywistością jest też to, iż w 2025 r. całego limitu, który jest dla nas przyznany, nie wykorzystamy - podkreślił Krzysztof Gawkowski.
- Nie dostaliśmy odpowiedzi (od administracji Trumpa - red.) dlatego, iż ta odpowiedź będzie pewnie konsultowana i będzie tworzona przez najbliższe miesiące. To nie jest tak, iż ktoś zmieni decyzję z dnia na dzień - stwierdził, odpowiadając na pytanie o to, jaka jest szansa, iż Polska przejdzie z drugiej do pierwszej kategorii. - Unia Europejska powinna być w tej sprawie traktowana równo - dodał.
Zapytany o to, czy po wyborach prezydenckich będzie rekonstrukcja rządu przyznał, iż "będzie i to pewnie mocna". - Zawsze po jakimś okresie rządów przychodzi większe przesilenie. Myślę, iż ten element graniczny to są wybory prezydenckie i po nich premier będzie planował jakieś większe zmiany, które mogą dotyczyć nie tylko personaliów, ale także konstrukcji rządu, o ile chodzi o jego strukturę, czyli ilość ministerstw - dodał.


Gawkowski o rozwoju sztucznej inteligencji


Prowadzący program zapytał, czy powinno powstać specjalne ministerstwo do spraw sztucznej inteligencji. - Nie - powiedział Krzysztof Gawkowski. - Sztuczna inteligencja wiąże się z różnymi elementami cyfryzacji i o ile nie będą one rozpatrywane wspólnie, to będziemy mieli problem. Liczy się jak będziemy patrzyli na sprawę cyfryzacji i algorytmu sztucznej inteligencji wspólnotowo. Dzisiaj sztuczna inteligencja to z jednej strony rozwój szybkich komputerów (...) oraz algorytmów, które będą mogły być gwałtownie przeliczane. Z drugiej strony to inwestycje w kompetencje cyfrowe, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, z czym się wiąże sztuczna inteligencja - wyjaśnił wicepremier.
Dopytywany o konkrety przyznał, iż w sprawie sztucznej inteligencji mógłby powstać specjalny urząd, a nie ministerstwo. Krzysztof Gawkowski wspomniał też o powołaniu Komisji Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji. - Wiemy, iż sztuczna inteligencja to jest przyszłość, ale jednocześnie jest to bezpieczeństwo sztucznej inteligencji dla człowieka - stwierdził.


Polscy informatycy w amerykańskich firmach. Wicepremier: Nie wszyscy uciekają


Bogdan Rymanowski zapytał, "dlaczego jest tak, iż najlepsi informatycy Polski pracują w amerykańskich firmach". - Co pan robi, żeby ich zatrzymać? - doprecyzował. - Po pierwsze, nie uciekają wszyscy i nie jest tak, iż dzisiaj jesteśmy miejscem, w którym ludzie nie chcą pracować na rzecz sztucznej inteligencji oraz rozwoju cyfryzacji, bo gromadzimy takich ekspertów. Mamy w Polsce możliwości, ale budujemy również możliwości, otoczenie naukowe, które będzie pozwalało sięgać po olbrzymie granty finansowe - podkreślił wicepremier.


- Kilka tygodni temu wspólnie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju ogłosiłem, iż w 2025 i 2026 r. na programy związane ze sztuczną inteligencją w różnych aspektach wydamy ponad 4 mld zł - dodał. Wśród działań obecnego rządu w obszarze AI, Krzysztof Gawkowski wspomniał m.in. o fabrykach sztucznej inteligencji oraz Funduszu Sztucznej Inteligencji.
- Mówimy o części naukowej. Pewnie kilkadziesiąt milionów złotych - powiedział szef Ministerstwa Cyfryzacji, odnosząc się budżetu Instytutu Badawczego IDEAS. - Państwo europejskie nie może się od tak porównywać z wielkimi gigantami mającymi miliardowe budżety - dodał.
Idź do oryginalnego materiału