Wiemy, kto najczęściej odracza płatności w Polsce

9 miesięcy temu

Młoda kobieta z miasta kupująca kosmetyki i ubrania za stosunkowo nieduże kwoty. To profil polskiego konsumenta płatności odroczonych – wynika z najnowszego badania.

9 na 10 Polaków słyszało o płatnościach odroczonych, dowiadujemy się z badania konsumenckiego “Płatności ratalne i odroczone 2023/24” przeprowadzonego dla Comfino.pl (na próbie 1067 respondentów w panelu SurvGo firmy badawczej Biostat). Co więcej, niemal połowa respondentów skorzystała podczas zakupów z płatności odroczonych (48 proc.) i ratalnych (44 proc.) w ostatnim roku.

Płatności odroczone (BNPL, z ang. Buy Now Pay Later) obecne są w Polsce od ok. dziesięciu lat, a od kilku przebojem zdobywają nasz rynek, przede wszystkim za sprawą dużych graczy jak Klarna, PayPo, Allegro Pay czy Twisto. Sposób ich działania jest bardzo przejrzysty: za zakup płaci operator BNPL, a klient oddaje całą kwotę po 30 dniach. zwykle bez opłaty, chyba iż zapomni o terminie spłaty (podobnie jak w przypadku kart kredytowych).

Raport bramki płatniczej Comfino.pl oraz dane fintechu oferującego płatności odroczone Twisto pokazują dokładny profil osób korzystających z BNPL w Polsce

Kto wybiera płatności odroczone

Płatności odroczone najchętniej wybierają:

  • kobiety (aż 84,6 proc. kupujących), co nie powinno dziwić zważywszy na fakt, iż najpopularniejszymi kategoriami zakupów są odzieży i kosmetyki,
  • osoby młode w wieku 25−34 lat (40 proc.). Wśród przedstawicieli tej grupy wiekowej jest też najwięcej “klientów wracających”, którzy dokonują zakupu finansowanego przez BNPL ponownie,
  • mieszkańcy miast.

Młodsi dokonują zakupów częściej, ale na mniejsze kwoty. Średnia wartość koszyka wynosi w ich przypadku mniej niż 200 zł. W podziale na płeć, kobiety zostawiają mężczyzn w tyle zarówno jeżeli chodzi o kwoty transakcji, jak i procentowy udział osób dokonujących zakupów z BNPL. Średnia wartość koszyka jest największa dla produktów z kategorii “Moda”, a średnia wartość zakupów wynosi 204 zł.

Jak pokazuje raport, analizowane kwoty są znacznie niższe niż w przypadku płatności ratalnych, gdzie średnia wartość zakupów wynosi 3,7 tys. zł.

Klienci chętnie sięgają po płatności odroczone ze względu na kilka czynników. Po pierwsze, oferują one elastyczność w zarządzaniu budżetem, umożliwiając odroczenie płatności w czasie lub rozłożenie większych transakcji na raty. Po drugie, brak konieczności natychmiastowego opłacenia rachunku – co może być atrakcyjny dla osób, które chcą zminimalizować obciążenia finansowe w danym momencie. Usługa ta charakteryzuje się szybkością, intuicyjnym procesem i łatwością obsługi, co dodatkowo wpływa na jej wybór przez wielu klientów – mówi cytowana w raporcie Ewelina Orzechowska, country manager Twisto Polska.

Kup teraz, oddaj później?

Nie da się ukryć, iż płatność odroczona stosowana jest często jako nieobarczona ryzykiem finansowym forma przymierzenia bądź sprawdzenia produktu. Wśród używającym w ostatnim roku BNPL, co piąty respondent przyznał, iż kupuje ten sam lub zbliżony produkt w różnych sklepach, żeby później wybrać jeden, a resztę odesłać. Dzięki temu z własnej kieszeni nie płaci za nie wszystkie od razu, aby nie mrozić gotówki.

Co trzeci przyznaje natomiast, iż wykorzystuje płatność odroczoną, aby zapłacić dopiero po otrzymaniu i sprawdzeniu produktu.

Czy stwarza to pewne niebezpieczeństwa dla sklepów? Niewątpliwie. Warto jednak pamiętać, iż według niektórych raportów blisko 35 proc. właścicieli e-sklepów zaobserwowało większą liczbę klientów w sklepie internetowych od momentu wdrożenia w nim płatności odroczonych. Poza tym przez cały czas więcej klientów kupuje stacjonarnie i w najbliższym czasie to się nie zmieni. Sklepy tradycyjne, nauczone doświadczeniami tych online, coraz chętniej wprowadzają płatności odroczone i ratalne – zauważa Paweł Szukalski, członek zarządu Comperia.pl odpowiedzialny za rozwój fintechu Comfino. Daje on możliwość zaimplementowania wspomnianych płatności zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online.

Idź do oryginalnego materiału