Poznańskie centra handlowe nie mają się najlepiej. W grudniu 2023 roku zamknięto Galerię Malta, po której dziś zostały jedynie pył i gruz. Po ponad roku od tej decyzji pojawiło się zagrożenie dla kolejnego obiektu. Z ustaleń dziennikarzy "Głosu Wielkopolskiego" wynika, iż właściciel Galerii Dębiec złożył niedawno wniosek o zezwolenie na jej rozbiórkę. Czy poznaniacy znów zobaczą buldożery?
REKLAMA
Zobacz wideo Elektrownia Battersea po 40 latach zmieniła się w galerię handlową
Poznań: galerie handlowe. Kolejne centrum zostanie wyburzone?
Informacja o potencjalnej rozbiórce Galerii Dębiec napłynęła do gazety bezpośrednio od Urzędu Miasta Poznania.
27 listopada 2024 AMP Real Development złożyła wniosek o pozwolenie na rozbiórkę budynku handlowo-usługowo-biurowego - Galeria Dębiec - oraz parkingu na terenie nieruchomości położonej w Poznaniu przy ulicy 28 Czerwca 1956 Roku nr 384
- przekazał Piotr Sobczak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury, cytowany przez dziennik. Nie wiadomo, dlaczego zdecydowano się na ten krok, ponieważ właściciel nie ma obowiązku tłumaczenia się z niego. 9 grudnia został jednak wezwany do poprawienia licznych błędów formalnych, które pojawiły się we wniosku. Co ciekawe, najemcy lokali zgodnie twierdzą, iż nie mieli pojęcia o planowanej rozbiórce. Słyszeli o niej tylko z plotek.
Z tego co mi mówiono, jest to trzecia próba uzyskania zezwolenia na rozbiórkę. Podobno dwa poprzednie wnioski odrzucono. Chyba tak łatwo im wyburzenie tej galerii nie pójdzie, ale dla mnie jest to bardzo stresująca sytuacja
- powiedziała dziennikowi kierowniczka jednego z punktów w galerii.
Zobacz też: Ukraińska sieć dyskontów otwiera kolejne sklepy. Pojawią się również w Polsce?
Galeria Dębiec: sklepy. Centrum handlowe nie cieszy się popularnością
Galeria Dębiec została otwarta pod koniec 2014 roku. Miała to być świetna inwestycja dla okolicznych mieszkańców, którzy mieliby w pobliżu kilkadziesiąt nowych sklepów i punktów usługowych, supermarket oraz siłownię. W rzeczywistości centrum handlowe świeci dziś pustkami.
Gdyby nie Biedronka, to ludzi by nie było. Trzeba przejść całą galerię, aby dojść do sklepu, dlatego po drodze klienci czasami wstępują na zakupy
- mówiła pracownica jednego ze sklepów, cytowana przez "Głos Wielkopolski". Choć problem jest ewidentny, to właściciel go nie zauważa. Pracownicy twierdzą, iż nie interesuje się on galerią, a kontakt z nim jest utrudniony. Wiele lokali stoi pustych, a potencjalni najemcy rezygnują z nich z powodu niekorzystnych ofert i wysokiego czynszu.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.