Ceny płodów rolnych na najważniejszych europejskich giełdach pomimo wahań są w wyraźnym trendzie wzrostowym. Jak się w tej chwili kształtują?
Na obecne ceny płodów rolnych wpływają przede wszystkim prognozy dotyczące poziomu ich produkcji. A te systematycznie spadają, pomimo to, iż w skali globalnej w nadchodzącym sezonie można spodziewać się zbiorów na niemalże rekordowych poziomach. No właśnie — niemalże, ponieważ pogoda co rusz koryguje in minus wszelkie prognozy. A to powoduje wyraźny niepokój na rynkach.
Jak kształtowały się ceny płodów rolnych w minionym tygodniu?
W przypadku najważniejszego zboża, czyli pszenicy, w czasie ostatniej sesji kontrakty lekko wzrosły, jednakże utrzymywały się w zakresie typowej zmienności. Swoje maksimum osiągnęła ona w poniedziałek 13 maja. Wówczas cena kontraktu na wrzesień wyniosła 258,75 EUR/t. Tym samy dorównała najwyższym cenom sprzed roku. Jednak już we wtorek doszło do korekty cenowej na poziomie -9 EUR/t i cena spadła do poziomu 249,75 EUR/t. Na zamknięciu czwartkowej sesji pszenica kosztowała już 248,50 EUR/t.
Aktualne ceny pszenicy na MATI dorównały imponującym, najwyższym w 2023 r.
fot. zrzut ekranu/kaack-terminhandel
Te niewielkie wahania nie zmieniają jednak faktu, iż od marca rosną ceny płodów rolnych, w tym pszenicy. Wynika to między innymi z napływających z Rosji informacji o ubiegłotygodniowych mrozach. Ich następstwem są ogłaszane w kolejnych regionach stany wyjątkowe. Uważa się nawet, iż straty w produkcji zbóż w Rosji wyniosą tyle, co cała węgierska roczna produkcja ziarna zbóż. Sytuację pogarsza cały czas trwająca susza w Australii oraz powodzie w Ameryce Południowej czy w niektórych stanach USA. Spadają też prognozy dotyczące zbiorów ozimin w Europie Zachodniej.
A jak kształtuje się rynek kukurydzy?
Na Euronext drożeje także kukurydza. W bieżącym tygodniu jej cena nie spadła poniżej 210 EUR/t. Na zamknięciu czwartkowej sesji kukurydza kosztowała choćby 213,50 EUR/t. Czyli była najwyższa od listopada 2023 r. Tymczasem w czwartek 9 maja kosztowała ona 202,75 EUR/t.
Wysoka cena kukurydzy na MATIF w tej chwili jest porównywalna do tej z listopada 2023 r.
fot. zrzut ekranu/kaack-terminhandel
Także w przypadku kukurydzy na jej ceny wpływają informacje o globalnej sytuacji związanej z produkcją tej rośliny. W Ameryce Południowej rolnicy mają kłopoty z dokończeniem zbiorów z powodu silnych opadów deszczu. W Brazylii intensywne opady doprowadziły do powodzi. Zaś w Argentynie nasiliły presję chorób i szkodników.
Pomimo tego światowy bilans dla kukurydzy jest korzystny, ponieważ można spodziewać się wzrostów zapasów.
A jakie są ceny rzepaku na giełdach?
Także w przypadku rzepaku widać wyraźne wzrosty jego cen, które osiągnęły swoje maksimum w poniedziałek 13 maja. Wówczas cena kontraktu na sierpień zamknęła się na poziomie 484,75 EUR/t. Tymczasem na zakończenie czwartkowej sesji jego cena wyniosła już 273,50 EUR/t.
Na giełdzie paryskiej (MATIF) rośnie także cena rzepaku, osiągając poziom najwyższy od sierpnia 2023 r.
fot. zrzut ekranu/kaack-terminhandel
Za ostatni wzrost ceny rzepaku odpowiadają ceny innych płodów rolnych, w tym przypadku: roślin oleistych. Dotyczy to szczególnie soi na rynku amerykańskim. Ponadto kłopoty z deszczową pogodą na zachodzie Europy zwiastują spadek produkcji rzepaku z powodu mniejszych areałów. Nasila to obawy rynku, który już poszukuje rzepaku.
Ceny roślin okopowych idą na rekord
Ciekawe są w tej chwili ceny ziemniaków. Na giełdzie w Lipsku ich cena także stopniowo rośnie i na zamknięciu czwartkowej sesji wyniosła 44 EUR/dt. Tymczasem 3 maja ich cena wynosiła 37 EUR/dt.
Giełdowe aktualne ceny ziemniaków osiągają rekordowe wartości
fot. zrzut ekranu/kaack-terminhandel
Jakie czynniki wpływają w tej chwili na ceny płodów rolnych?
W tym momencie głównym rozgrywającym, który wpływa na ceny płodów rolnych, okazuje się coraz mniej przewidywalna pogoda. Ostatnie przymrozki i mrozy we wschodniej i środkowej Europie uszkodziły wiele upraw, w tym zbóż i rzepaku. Innym problemem okazują się niedobory opadów, których skutki widać już także w Polsce. Z kolei zachód Europy cały czas walczy z nadmiernymi opadami lub wysokim stanem wód gruntowych, które dezorganizują i utrudniają prace polowe. Jak widać, przyszło nam żyć w „ciekawych czasach”. I to w tym najgorszym tego słów znaczeniu.
Źródło: kaack