Zobaczyli dziury w elewacji. Tego się nie spodziewali. "Sprawa przez cały czas się ciągnie"

4 godzin temu
Co powoduje dziury w elewacji domu? Nie tylko zniszczenia wynikające z pogody czy błędów wykonawczych. Okazuje się, iż za uszkodzeniami potrafią stać mali intruzi, którzy kryją się w lesie, między gałęziami. Przekonała się o tym pewna para, która walczy z pierzastym "uparciuchem" od 2 lat.
Życie wśród drzew potrafi przypominać prywatny slow-life serial. Kawa o poranku smakuje inaczej, gdy patrzy się na ścianę zieleni zamiast na brudne okna sąsiadów. Taki krajobraz daje spokój, ale czasem przynosi też sytuacje, o których nie wspomina żaden folder pod hasłem "zamieszkaj na łonie natury". Przekonała się o tym pewna instagramerka, która zamieszkała w lesie. Ostatnio postanowiła opowiedzieć obserwatorom o swoim nietypowym poranku.


REKLAMA


Kiedy wstajesz rano, widzisz dziury w swojej elewacji i myślisz, iż ktoś obrzucił twój dom kamieniami...
- tak zaczęła się historia, która gwałtownie zdobyła uwagę internetu.


Zobacz wideo "Były motyle i szaleństwo, ale też wstyd i poczucie winy". Katarzyna Nosowska w "Z bliska"


Co powoduje dziury w elewacji domu? Pewna para była zszokowana swoim gościem
Dom przedstawiony na profilu @katieshome stoi wśród drzew, a jego właściciele spełniają marzenie o życiu w nowoczesnej stodole, która tworzy ich przytulny azyl. Pierwsza noc w stanie surowym miała być symboliczna, trochę romantyczna i pełna ekscytacji przed nowym etapem. Tymczasem zamieniła się w małe śledztwo. Wieczorem zauważyli na świeżo ukończonej elewacji kilka regularnych otworów. W głowie od razu pojawiły się obrazy nieproszonych gości, którzy postanowili rzucać kamieniami w budynek. Para była tak przekonana o ludzkiej ingerencji, iż praktycznie nie zmrużyła oka.
Rano przyszło jednak zaskoczenie. Wykonawca elewacji od razu powiedział, iż to nie żaden nocny sabotaż, tylko… ptak. - To na pewno dzięcioł - usłyszeli. Od tamtej pory minęły dwa lata, a historia przez cały czas nie ma finału. Każda próba przepędzenia niespodziewanego lokatora kończyła się tylko krótką przerwą. Gospodarze testowali odblaskowe płyty, które miały migotaniem zniechęcić intruza. Zamontowali też budki lęgowe, licząc, iż może inny ptak przejmie teren dzięcioła. Domki zajęły jednak wiewiórki, które najwyraźniej uznały, iż to idealne mieszkania dla nich. Elewacja przez cały czas co jakiś czas pokrywa się nowymi otworami, a styropian ze środka osypuje się jak konfetti po imprezie w środku nocy.


W sieci zrobiło się naprawdę żywo. Internauci od razu zaczęli dorzucać swoje trzy grosze, tworząc z tej opowieści jeszcze barwniejszy obraz życia w lesie. Pod postem pojawiły się reakcje, które idealnie pokazują skalę zaskoczenia.


Tego to jeszcze nie grali
- napisała jedna z obserwatorek, najwyraźniej rozbawiona całą sytuacją. Chwilę później ktoś inny zwrócił uwagę na upór ptasiego amatora elewacji:
Ale niemiluszek! Nie sądziłam, iż taką mają z tego zabawę! Tyle ma drzew kolo siebie.
Znalazły się też bardziej praktyczne głosy. Jedna z użytkowniczek zauważyła, iż zniszczenia dokonane przez dzięcioła raczej podlegają pod ubezpieczenie i warto się tym zająć. Pod postem przewinęły się także reakcje pełne czystego zdumienia.
O rany, nigdy o czymś takim nie słyszałam
- napisała internautka. Pod postem gwałtownie zebrał się cały wachlarz reakcji. Od żartów po zaskoczenie. Z komentarzy wyłaniał się jednak jeden wniosek: podobne wizyty dzięciołów to problem wielu osób i warto się nim zainteresować, zanim szkody będą jeszcze większe. Jak to zrobić? Jest na to kilka sposobów.


Czemu dzięcioł robi dziury w elewacji? Tak pozbędziesz się intruza
Historia pary mieszkającej w leśnej stodole nie jest odosobniona. Dzięcioły wyjątkowo chętnie wybierają elewacje domów, zwłaszcza gdy budynek stoi blisko drzew. Nie robią tego złośliwie. Szukają owadów, badają strukturę ściany albo sprawdzają, czy to dobre miejsce na stworzenie gniazda. Dla nich nowoczesna elewacja brzmi jak idealny bęben do komunikacji z innymi ptakami. Dla właścicieli domów to jednak sygnał, iż warto działać, zanim kolejne otwory przerodzą się w większy problem.


Stukanie może brzmieć niewinnie, ale konsekwencje są już bardzo materialne. Dzięcioły potrafią przebić warstwę tynku i dotrzeć do styropianu, który traktują jak świetny magazyn na zapasy. Ubytek struktury ocieplenia oznacza straty ciepła, wilgoć i kosztowne naprawy. Dlatego specjaliści radzą, żeby reagować szybko, a najlepiej wielotorowo.


Najskuteczniejsze są rozwiązania, które dzięcioła zniechęcają, ale mu nie szkodzą - musimy pamiętać, iż te ptaki są pod ochroną. Pomagają odblaskowe elementy, ruchome straszaki w kształcie drapieżników, taśmy dźwiękowe czy światło z czujnikiem ruchu. Część osób montuje pod dachem siatkę, która fizycznie oddziela elewację od ptaka. To sposób, który szczególnie sprawdza się przy uporczywych przypadkach.
Czasem pomaga zwykły karmnik zawieszony w innym zakątku ogrodu. Ptasi gość przerzuca wtedy uwagę na łatwiejsze źródło atrakcji i traci zainteresowanie elewacją. Ważne jest tylko, żeby działać szybko. Im wcześniej wprowadzi się takie rozwiązania, tym większa szansa, iż dzięcioł uzna okolicę za mało ciekawą i przeniesie się tam, gdzie ma spokój i lepsze warunki do życia. Czy słyszałaś/słyszałeś o tym, iż ptaki mogą niszczyć elewację? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału