Azot w rzepaku jesienią i na przedwiośniu bez ograniczeń

10 miesięcy temu

Zachodzące zmiany klimatyczne odbijają się na przebiegu wegetacji roślin. Od kilku sezonów obserwujemy wydłużenie aktywności roślin jesienią, jak i przyspieszenie na przedwiośniu. Jak zabezpieczyć azot w rzepaku w ww. okresach, aby rośliny nie odczuły deficytu tego pierwiastka? Poniżej praktyczne wskazówki, poza planem nawozowym i terminem nawożenia.

W trakcie długotrwałej jesiennej aury, łagodnej zimy i przy ciepłym przedwiośniu azot w rzepaku ulega szybkiemu wyczerpaniu. Przy czym ani późną jesienią, ani podczas łagodnej zimy nie możemy go dostarczyć rzepakowi w formie mineralnej i organicznej. Jest jednak sposób na niedopuszczenie do wystąpienia deficytu tego pierwiastka w rzepaku. Prosty, stosunkowo tani i ciągły.

Terminy nawożenia ograniczają dostarczenie azotu choćby w razie „w”

Nawożenie azotowe jesienią jest obwarowane terminami, których przekraczać nie wolno. Wyznaczane są one co roku na drodze rozporządzenia. W bieżącym na gruntach ornych:

  • nawozy naturalne stałe można było stosować do 31 października;
  • nawozy azotowe mineralne i nawozy naturalne płynne można było stosować do 20 października.

W szczególnych okolicznościach jest możliwe późniejsze dozowanie nawozów azotowych. Mianowicie jeżeli warunki pogodowe uniemożliwiały przeprowadzenie zabiegu w ww. terminach, wówczas można podać azot do 30 listopada. Także, jeżeli późno zakładano uprawę, czyli np. pszenicę posiano po zbiorze kukurydzy, buraków cukrowych czy późnych warzyw. W takiej sytuacji azot można podać choćby do końca jesieni, jeżeli gleba nie jest zmrożona czy pokryta śniegiem.

Powyższe „szczególne okoliczności” nie dotyczą jednak ozimej uprawy rzepaku. Czyli zgodnie z prawem ostatni termin dostarczenia azotu rzepakowi upłynął 31 października 2023 r.

Stan roślin jesienią 2023 r. — azot w rzepaku skonsumowany?

Zdjęcie otwierające artykuł zrobiłam 10 listopada na północy Polski. W podobnej fazie, a często choćby bardziej zaawansowanej, są rośliny rzepaku w południowo-zachodniej części kraju, w Wielkopolsce, na Lubelszczyźnie czy Podkarpaciu. Rekordowo ciepły wrzesień, ciepły październik, łagodna aura w pierwszej dekadzie listopada sprzyjają nieustannej wegetacji i nadaktywności roślin. W efekcie trwającej asymilacji i wzrostu roślin konsumowane są zasoby azotu znajdujące się w glebie.

Oczywiście regulacja wzrostu wpłynie na skrócenie ogonków liściowych. W efekcie rośliny uzyskają bardziej krępy pokrój, ale wciąż będą zachodzić w nich procesy budulcowe. Czyli głównie wzmacniające liście i szyjkę korzeniową, do czego potrzebne są białka. Ich strukturę stanowią: węgiel, wodór, tlen i właśnie azot.

Prognozy dla plantacji rzepaku na najbliższe miesiące

Pod koniec pierwszej dekady listopada IMGW-PIB ogłosił eksperymentalną prognozę długoterminową odnośnie do opadów i temperatury powietrza. Wynika z niej, iż w nadchodzących miesiącach: grudzień 2023 r., styczeń, luty i marzec 2024 r. będziemy mieli do czynienia z obfitymi opadami. Ściśle mówiąc, suma opadów atmosferycznych w tych miesiącach ma przekroczyć normę wieloletnią z lat 1991–2020.

Takie warunki wilgotnościowe będą się utrzymywały przy temperaturze w granicach wieloletniej normy dla poszczególnych miesięcy z jednym wyjątkiem. Mianowicie prognoza wskazuje na to, iż w marcu „wybuchnie” wegetacja, gdyż temperatura powietrza ma przekroczyć wieloletnią normę tego miesiąca.

Podkreślić należy, iż te średnie termiczne dla grudnia, stycznia i lutego kształtują się najczęściej powyżej 0°C. Dlatego wg eksperymentalnej prognozy IMGW będziemy mieli w ww. okresie kilka mroźnych dni.

Na to więc wychodzi, iż trwająca jeszcze w listopadzie i grudniu wegetacja wpłynie na nieprzerwane wykorzystywanie azotu z podłoża. Przy czym opady spowodują, iż gleba zostanie pozbawiona znacznych jego zasobów na skutek wypłukania. Dlatego też w połowie lutego uaktywniającym się roślinom może już brakować tego pierwiastka.

Azot w rzepaku można dostarczać non stop — sposobem

Część prelegentów listopadowej konferencji firm Corteva oraz Chemirol zorganizowanej w Rulewie

fot. Katarzyna Kupczak

Ten sposób polega na „zaszczepieniu” rzepaku bakteriami dostarczającymi roślinom azotu z powietrza atmosferycznego. Kilkuletnie wyniki efektywności tego zabiegu prezentowali przedstawiciele firm Corteva i Chemirol na konferencji, która odbyła się w Rulewie 9 listopada br.

Bakterie Methylobacterium symbioticum zawarte w preparacie BlueN po naniesieniu na roślinę w trakcie opryskiwania wnikają do jej wnętrza i ją kolonizują. Rozwijają się w nadziemnych organach, ściślej — w ich tkankach i pozostają w nich aktywne przez cały czas, gdy roślina jest aktywna metabolicznie. Ponieważ jako metylotrof M. symbioticum wykorzystuje w swoim metabolizmie metan.

Bakterie tego gatunku mogą się przemieszczać w roślinie także do organów pojawiających się po zabiegu.
Na czas spoczynku zimowego rośliny, bakterie tego rodzaju mają zdolność tworzenia charakterystycznych form przetrwalnych podobnych do endospor. Wiosną kolonie bakterii ponownie się rozwijają i działają.

Ich działanie polega na pobieraniu azotu atmosferycznego i w obecności nitrogenazy przekształceniu go do formy amonowej bezpośrednio wykorzystywanej przez roślinę. Takie dokarmianie rośliny azotem odbywa się niezależnie od ilości azotu w glebie.

Azot w rzepaku jesienią za sprawą BlueN

Stosowanie bakterii M. symbioticum zawartych w preparacie BlueN może przynieść korzyści dwojakiego rodzaju.

Korzyści wynikające dla rośliny

Preparat bakteryjny BlueN, będący stymulatorem odżywiania i wzrostu rośliny, zalecany jest w rzepaku najlepiej w dwóch zabiegach — jesiennym i wiosennym.

Za aplikacją jesienną przemawia fakt, iż szczególnie w tym roku, gdy jesienna wegetacja rzepaku jest bardzo wydłużona, optymalne dostarczenie azotu jest niezmiernie wskazane. Poza tym jeżeli rośliny zimą nie wejdą w całkowity stan spoczynku, wówczas nieprzerwanie będą potrzebowały pierwiastka budulcowego. Do tego stopnia, iż na przedwiośniu, zanim będzie możliwe zgodne z prawem podanie mineralnego azotu, rzepak może odczuwać spory deficyt lub choćby głód azotowy.

Zaleca się opryskiwanie roślin preparatem BlueN w towarzystwie preparatu Cropvit FeMo w fazie BBCH 14–16(18). Przy czym im wcześniej, tym szybsze i efektywniejsze skolonizowanie rośliny i rozbudowanie silniejszej kolonii mikroorganizmu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, aby w dniu zabiegu i po nim temperatura otoczenia nie spadła poniżej 0°C. Tylko dlatego, aby nie doszło do przemrożenia roślin. Albowiem w naszych warunkach klimatycznych bakterie są zdolne przetrwać zimę w roślinie jako paraendospory.

Korzyści dla rolnika uprawiającego rzepak

Przy jesiennym opryskaniu środkiem BlueN roślina ma zapewnione dostarczanie formy amonowej azotu non stop przez bakterie. Ta dawka jest dodatkową, poza standardowym wykorzystaniem azotu mineralnego z dawki startowej czy pogłównej.

Dostępność tego azotu nie jest zależna od wilgotności podłoża. Podczas gdy w warunkach suszy azot z podłoża jest słabo lub w ekstremalnych warunkach wcale niedostępny. Poza tym forma amonowa w przeciwieństwie do azotanowej nie powoduje silnego uwodnienia komórek. W efekcie rośliny są bardziej wytrzymałe na stresowe warunki zimą.

Jednak zasadniczą kwestią jest stwierdzona w polowej wielkopowierzchniowej produkcji zwyżka plonu. Przykładowo, przy dwukrotnym opryskiwaniu rzepaku preparatem BlueN (jesienią — BBCH 14 i wiosną — BBCH 32) w mieszaninie z Cropvit FeMo i dodatkowym wiosennym dostarczeniu 150 kg N zwyżka plonu wynosiła 560 kg/ha w porównaniu z kontrolą, której łącznie dostarczono 184 kg azotu mineralnego w trakcie uprawy.

Zalecana dawka BlueN na hektar wynosi 333 g. Przy obecnej cenie opakowania o takiej gramaturze, wynoszącej 235,00 zł, to może się okazać strzałem w dziesiątkę. Szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę aktywność i wydajność bakterii podanych jesienią także już na przedwiośniu, kiedy np. wjazd na pole może być utrudniony z powodu grząskiego gruntu lub zamarznięta chwilowo gleba uniemożliwi nawiezienie mineralne.

Idź do oryginalnego materiału