Drobiarze biją na alarm: unijne przepisy większym zagrożeniem niż grypa ptaków

5 godzin temu

Nie grypa ptaków, a działania Komisji Europejskiej mogą doprowadzić do podwyżek cen jaj i ograniczenia ich dostępności na rynku – ostrzega Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz. Powodem obaw są planowane zmiany przepisów dotyczących chowu klatkowego, które mogą oznaczać jego całkowity zakaz.

Drobiarze biją na alarm: unijne przepisy większym zagrożeniem niż grypa ptaków

Siedem jaj z dziesięciu – z klatek

W Polsce aż 70% produkowanych i dostępnych na rynku jaj pochodzi z chowu klatkowego. To jeden z najwyższych wskaźników w UE, gdzie średnia wynosi 38%, a w Niemczech jaja z klatek stanowią zaledwie 4%. Konsumenci w Polsce chętnie sięgają po jaja klatkowe, doceniając ich mikrobiologiczną czystość, brak pozostałości metali ciężkich oraz niższą cenę.

Komisja Europejska działa wbrew interesom konsumentów, którzy powinni mieć prawo wyboru – mówi Katarzyna Gawrońska, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. – Chów klatkowy spełnia najwyższe standardy bezpieczeństwa żywnościowego, a jego eliminacja będzie ciosem zarówno dla producentów, jak i dla milionów kupujących.

Gra interesów – uderzenie w mniej zamożne państwa?

Drobiarze podejrzewają, iż za planowanymi zmianami stoją względy ekonomiczne, nie dobrostan zwierząt. – Państwa Europy Zachodniej mają problem z rentownością alternatywnych systemów chowu – podkreśla Gawrońska. – Wprowadzenie zakazu klatek mogłoby osłabić konkurencyjność polskich producentów, a o to właśnie może chodzić naszym konkurentom z Zachodu.

Bruksela kontra Warszawa – potrzebne wsparcie resortu rolnictwa

Organizacja apeluje do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o podjęcie interwencji. Według drobiarzy unijne działania uderzają przede wszystkim w takie kraje jak Polska, Hiszpania i Włochy, gdzie chów klatkowy dominuje, a przestawienie się na inne systemy wymaga gigantycznych inwestycji.

Polska potęgą w produkcji jaj

Jesteśmy piątym producentem jaj w Unii Europejskiej – wyprzedzają nas tylko Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania. Wprowadzenie zakazu klatkowego chowu mogłoby znacząco ograniczyć krajową produkcję i doprowadzić do uzależnienia od importu droższych jaj z Zachodu.

Rolnicy z Kętrzyna czują się oszukani. Będą walczyć o ziemię w Solance

Kampania w obronie klatkowego chowu

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz prowadzi kampanię społeczną, która ma uświadamiać konsumentów i decydentów o realnych skutkach planowanych zmian. – To nie czas na ideologię. To czas na pragmatyzm – podsumowuje Gawrońska. – W przeciwnym razie zapłacimy za to wszyscy – drożej i z mniejszym wyborem na sklepowej półce.

Idź do oryginalnego materiału