Elevator pitch – inspiruj, a nie sprzedawaj!

7 godzin temu

W świecie hotelarstwa gość nie ma czasu w długie opowieści. Masz kilkanaście sekund, by go zaciekawić – i tylko jedno podejście, by zrobić wrażenie. Dlatego właśnie elevator pitch to nie opcja, tylko konieczność.

W hotelu wszystko jest komunikatem: strój recepcjonisty, zapach w lobby, pierwsze zdanie wypowiedziane do gościa. I właśnie to pierwsze zdanie może zdecydować o tym, czy gość wróci, czy zapomni.

Elevator pitch to krótka, strategiczna forma komunikacji, która nie sprzedaje na siłę – tylko inspiruje i otwiera relację.

Zanim zaczniesz mówić – wiedz, po co. Zanim rzucisz się w wir słów, odpowiedz sobie jasno: Co chcę przekazać? Dlaczego ma to być ważne dla mojego rozmówcy? Elevator pitch to nie slogan z ulotki. To narzędzie pierwszego wrażenia, które ma wzbudzić zainteresowanie Tobą, Twoją usługą lub konkretnym rozwiązaniem. Tu nie chodzi o to, by „wciskać”. Chodzi o to, by uruchomić ciekawość i przekierować uwagę gościa z trybu oceny na tryb rozmowy.

Hotel to nie open space – tu elevator pitch musi mieć duszę.

W hotelarstwie autentyczność bije profesjonalizm na głowę. Goście oczekują kontaktu z człowiekiem, nie z automatem. Twój pitch musi być:

  • prawdziwy

  • dopasowany

  • elastyczny

To nie może być wyuczona formułka powtarzana każdemu. Musi być jak dobra obsługa – spersonalizowana i od serca.

Przykład:
„Wiem, iż nic tak nie psuje poranka jak zimne śniadanie. Dlatego serwujemy potrawy w małych partiach – zawsze świeże i ciepłe. A jeżeli ma Pan ochotę na coś konkretnego – nasz kucharz chętnie to przygotuje.”

Tu nie ma marketingowych frazesów. Jest konkret, empatia i działanie. I to działa.

Pitch to deser – nie fast food.

Dobry elevator pitch to świadoma konstrukcja, nie przypadkowe gadanie. Trzeba go:

  • przygotować

  • przećwiczyć

  • dopracować

Jak dobry deser – z tych samych składników możesz zrobić coś przeciętnego lub coś, co ludzie będą wspominać jeszcze po wyjeździe.

Zacznij od dwóch rzeczy:

  1. Co oferujesz? (np. śniadania, spa, opcje dla rodzin)

  2. Czego chcą goście – a czego nie chcą?

Zrób prostą tabelę:

Oczekiwania Bolączki
Ciepłe jedzenie „Plastikowe” serki
Naturalne składniki Brak opcji na wynos

Na tej podstawie buduj komunikaty, które nie reklamują, tylko odpowiadają na realne potrzeby.

Inspiracja zamiast presji.

Gość nie przyjechał, żeby być „sprzedawany”. Ale jeżeli pokażesz mu wartość w 15 sekund – zostanie na dłużej.

Zobacz różnicę:

„Zapraszamy na śniadanie.”
vs.
„Jeśli śpieszy się Pan rano – przygotujemy śniadanie na wynos. Wystarczy zamówić wieczorem, a rano czeka pakiet z kawą i konkretem do zjedzenia.”

To drugie to elevator pitch. Nie sprzedajesz śniadania. Rozwiązujesz problem.

Brzmi dobrze? To powiedz, co dalej.

Najczęstszy błąd? Brak wezwania do działania (CTA).

Możesz mieć świetne otwarcie, idealnie nazwany problem i interesujące rozwiązanie – ale jeżeli nie powiesz, co dalej, gość odejdzie z myślą „fajnie” i… tyle.

CTA musi być:

  • proste i konkretne: „zostawię zestaw na recepcji”, „zapraszam o 19:00 do strefy wellness”

  • naturalne: nie nachalne, tylko pomocne

  • kierujące ruchem: gość ma wiedzieć, jaki jest następny krok

Model PPRA – schemat skutecznego elevator pitcha

PPRA to prosty schemat, który pozwala zbudować pełny, skuteczny komunikat:

  • P – Problem

  • P – Propozycja (rozwiązanie)

  • R – Rekomendacja

  • A – Akcja (call to action)

Przy przedstawieniu się mów imię na końcu – zostaje w głowie rozmówcy.

Przykład (bez przedstawiania się):

  • PROBLEM: Często słyszę od par, iż ciężko się dogadać, na co pójść – żona ma ochotę na włoskie, a mąż mówi, iż tylko coś ostrego. U mnie jest podobnie

  • ROZWIĄZANIE: Dlatego proponuję Państwu kolację degustacyjną „Sześć zakątków świata” – mniejsze porcje z różnych kuchni, m.in. włoskiej i indyjskiej, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

  • AKCJA: To zarezerwuję dla Państwa stolik na 19:30. Zjecie u nas kolację i zostanie dużo czasu w spacer po mieście.

Najważniejsze na koniec

Elevator pitch nie sprzedaje. Elevator pitch inspiruje do rozmowy. A z rozmowy rodzi się: relacja, lojalność, opinie, polecenia, powroty. W czasach AI, automatyzacji i cyfrowego chaosu przewagę mają ci, którzy potrafią mówić krótko, konkretnie i po ludzku.

Chcesz iść krok dalej?

Jeśli chcesz dopasować swój pitch do realiów Twojego hotelu – zapraszam Cię na indywidualny mentoring 1:1. W trakcie 5 sesji:

Zbudujemy prezentację, która brzmi naturalnie, ale działa jak narzędzie sprzedażowe
Nauczysz się dopasowywać komunikat do różnych typów gości
Pokażę, jak obrazować Twoje produkty i usługi, żeby klient od razu chciał działać
Opracujemy strategię rozmowy, która nie sprzedaje „na siłę”, tylko buduje relację i zaufanie

Nie musisz od razu kupować. Zacznijmy od rozmowy – bez ciśnienia, bez kosztów. Po prostu sprawdzimy, czy i jak mogę Ci pomóc. Napisz do mnie na LinkedIn. Takie szkolenie mogę również przeprowadzić dla Twojego zespołu!

Bo dobry pitch nie sprzedaje – on zaprasza.

O autorze:

Mateusz Kraśnicki

Przez kilkanaście lat zdobywał doświadczenie w obszarze sprzedaży, specjalizując się w branży odszkodowawczej oraz odnawialnych źródłach energii (OZE). Sprzedawał zarówno indywidualnie, jak i w raz ze swoimi zespołami sprzedażowymi. Przez ostatnie lata pełnił funkcje Dyrektora Generalnego, co pozwoliło mu zdobyć wszechstronną wiedzę na temat zarządzania i strategii sprzedażowych. Specjalista od budowania relacji.

Wierzy, iż sprzedaż to nie tylko zestaw cyferek w Excelu – to przede wszystkim budowanie relacji z drugim człowiekiem. Dzieli się swoim doświadczeniem z innymi oraz inspiruje do osiągania lepszych wyników.

Jego głównym celem jest pomoc w rozwiązywaniu codziennych problemów sprzedażowych, wprowadzanie programów naprawczych w firmach oraz motywowanie ludzi do podejmowania efektywniejszych działań. Motywuje i pomaga prowadzić zespoły do osiągania sukcesów. Buduje i tworzy przemyślane strategie, które koncentrują się na potrzebach klientów.

https://mateuszkrasnicki.pl

Idź do oryginalnego materiału