Port Ellen to whisky-legenda, której spróbować chce każdy miłośnik tego trunku. Dzisiaj jej degustacja specjalnie dla czytelników MilerPije.pl!
Historia Port Ellen
Port Ellen działała na południowym brzegu wyspy Islay w latach 1825-1983. Gorzelnia ta została założona przez A. K. Mackay & Co. zaledwie kilka mil na zachód od trzech równie znanych destylarni z Islay: Ardbeg, Lagavulin i Laphroaig. W 1836 roku destylarnię przejął John Ramsay, którego rodzina prowadziła tę destylarnię aż do 1920. Kolejnymi właścicielami została firma John Dewar & Sons, która doprowadziła do jej zamknięcia w 1929 roku. Destylarnia była zamknięta przez prawie 40 lat aż w 1966 na fali boomu whisky zwiększono liczbę alembików z 2 do 4 i w kwietniu 1967 destylarnia znowu zaczęła pracować.
Zamknięcie destylarni
Destylarnia została zamknięta w latach 80 ubiegłego wieku w czasie wielkiego kryzysu dla szkockiej branży gorzelniczej. Popyt na whisky gwałtownie spadł doprowadzając wiele destylarni do bankructwa. Wielu miłośników whisky uważa, iż zamknięcie tej destylarni to jedna z największych strat dla Szkockiej whisky. Po latach okazało się bowiem, iż destylaty z już nieistniejącej destylarni są jednymi z najlepszych jakie kiedykolwiek produkowano.
Port Ellen po zamknięciu
Od roku 2001 na rynku co roku pojawiał się jeden oficjalny bottling whisky Port Ellen. Niestety w roku 2018 whisky ta z uwagi na fakt znacznego uszczuplenia zapasów nie zostanie już udostępniona kupującym. Prawdopodobnie wiąże się to z faktem nadchodzącego ponownego uruchomienia destylarni, które DIAGEO ogłosiło już jakiś czas temu.
Słodownia Port Ellen
W 1974 przy destylarni zaczęła działać przemysłowa słodownia, która jest aktywna do dzisiaj choćby po zamknięciu destylarni. 1983 roku na fali kryzysu whisky.
Słodownia w Port Ellen została założona żeby dostarczać słód do trzech destylarni na Islay, które należały do DCL (poprzednika DIAGEO). Kiedy w latach 80 pojawił się spadek popytu na whisky zawarto tzw. konkordat destylarni z Islay, które zgodziły się kupować słód jęczmienny z Port Ellen po to, aby wspierać lokalną produkcję. Przyniosło to pewną zmianę w wyniku, której słodownia ta przestała produkować wyłącznie mocno zatorfiony słód, a zaczęła produkować słód zgodny z oczekiwaniami innych destylarni, które niekoniecznie mają tak wysoką dymność w swoim destylacie – np. Bunnahabhain czy Bruichladdich.
Degustacja whisky Port Ellen
Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych odcinków, koniecznie subskrybuj mój kanał na YouTube. Możesz to zrobić, klikając w poniższy przycisk: