Jim Beam to marka bourbona produkowana w Clermont w stanie Kentucky przez rodzinę Beam, która zajmuje się produkcją tego trunku już od siedmiu pokoleń. Rodzina ta jest tak zdeterminowana, aby odnieść sukces, iż jedynym wydarzeniem jakie do tej pory pokrzyżowało im (tymczasowo) szyki była prohibicja w USA. Dzisiaj Jim Beam to jeden z najbardziej znanych i najlepiej sprzedających się bourbonów, który można kupić niemal w każdym zakątku świata. Zapraszam Was na przegląd produktów tej marki okraszony odrobiną historii i ciekawostek.
Jim Beam – historia marki
Wiecie, iż nie jestem historykiem. Nie żebym nie szanował przeszłości, szanuję bardzo, po prostu od zawsze najbardziej interesuje mnie smak whisky. Tym razem nie mogę jednak zrezygnować z choćby krótkiego fragmentu wpisu poświęconego losom rodziny Beam ponieważ historia ta jest naprawdę wyjątkowa.
Johannes „Reginald” Beam
Rodzina Beamów pochodzi z Niemiec. Pisownię swojego nazwiska, która pierwotnie brzmiała Boehm, zmienili na Beam po przybyciu do Ameryki. Johannes „Reginald” Beam (1 pokolenie) rozpoczął rodzinny interes produkcji whiskey w 1795 roku. Johannes sprzedawał whisky o nazwie Old Jake Beam, a destylarnia nazywałą się wtedy Old Tub.
David Beam i David M. Beam
Założyciel destylarni przekazał ją swojemu synowi Davidowi Beamowi (2 pokolenie), który żył zaledwie 52 lata. Zdążył on jednak rozbudować sieć dystrybucji jeszcze zanim, w wieku zaledwie 18 lat, zastąpił go jego syn David M. Beam (3 pokolenie).
James Beauregard Beam
Jednak najważniejszym mistrzem destylacji i kreatorem marki Jim Beam w historii był James Beauregard Beam (4 pokolenie). To właśnie jego imię do dziś znajduje się na butelce bourbona. Zarządzał on rodzinnym biznesem przed i po prohibicji. Kiedy ten ciężki okres w historii whisky amerykańskiej (który wcale nie był ciężki dla whisk(e)y szkockiej i irlandzkiej) skończył się, Jim Beam doprowadził do odbudowania destylarni w Clermont w Kentucky, gdzie znajduje się ona do dzisiaj.
Jeremiah Beam
Za sprawą kolejnego mistrza destylacji, Jeremiah Beama (5 pokolenie), w 1933 powstało James B. Beam Distilling Company. Od tego momentu bourbon nazywał się już Jim Beam. W następnych latach Jeremiah doprowadził do dalszego rozwoju firmy. Warto dodać, iż podczas drugiej wojny światowej destylarnia produkowała alkohol na potrzeby zbrojeniowe i zaledwie jeden dzień w tygodniu poświęcony był na destylację whiskey. Finanse gorzelni nie wyglądały wtedy najlepiej i konieczne okazało się pozyskanie inwestorów z zewnątrz. Na szczęście po wojnie bourbony Jim Beam zaczęły rosnąć bardzo gwałtownie podbijając szturmem serca konsumentów do tego stopnia, iż 1953 roku konieczne było zakupienie drugiej destylarni w odległym o kilkadziesiąt kilometrów Bostonie.
Booker Noe
Kolejnym mistrzem destylacji został Booker Noe (6 pokolenie), który piastował to stanowisko przez ponad 40 lat. Oprócz małego oceanu bourbona, który wyprodukował, dwa najważniejsze owoce jego pracy to bourbon barrel strength Booker’s wypuszczony na rynek w roku 1987 oraz wprowadzenie pierwszej na świecie linii bourbonów small batch, które dzisiaj są bardzo powszechne w wielu destylarniach.
Fred Noe
Obecnie „frontmanem” destylarni jest Fred Noe (7 pokolenie), który przemierza cały świat promując destylarnię. Będąc w Polsce spotkał się także ze mną.
Dzisiaj Jim Beam to jedna z największych marek whisky świata, która co roku znajduje się bardzo blisko pierwszej dziesiątki najlepiej sprzedających się marek (Scotch + American).
Sama firma Beam Inc to największa firma alkoholowa w USA, która posiada także takie marki jak Maker’s Mark czy wszystkie whisky z destylarni Cooley.
Należy także dodać, iż Jim Beam nie jest jedyną destylarnią jaką prowadzi rodzina Beam. Wszyscy mistrzowie destylacji w destylarni Heaven Hill również należą do rodziny Beam. Oprócz tego koncern Beam Inc. jest właścicielem sławnej marki bourbona Marker’s Mark oraz kilku innych. W Polsce dystrybucją produktów Jim Beam zajmuje się firma Stock Polska.
Produkcja whiskey w Kentucky
Woda w Kentucky
Każdy bourbon zaczyna się od słodkiej wody z Kentucky. Mówi się, iż woda ta daje światu szybki konie, piękne kobiety i wspaniały bourbon (istnieje też wersja z szybkimi kobietami i pięknymi końmi :)). Środkowa część Kentucky spoczywa na pokładach wapnia, który wyciąga z wody niemal całe żelazo nadając jej miękkość. To m.in. dlatego prawie wszystkie destylarnie Bourbona zlokalizowane są właśnie tutaj.
Zacier
Mashbill czyli rodzaj i proporcje ziaren wchodzących w skład zacieru to sprawa, o której członkowie rodziny Beam nie mówią publicznie. Wiadomo jednak, iż jest tam około 75% kukurydzy (oraz słód jęczmienny i żyto). Rodzina dba tez bardzo o to, aby drożdże używane w procesie fermentacji były tym samym szczepem, który używany był od zawsze. Każdy kto był kiedyś w laboratorium wie, iż nie jest to wyjątkowo trudne zadanie, ale robić to przez dziesięciolecia to już zupełnie inna sprawa.
Destylacja
Pierwsza destylacja zachodzi w 11 m kolumnie o średnicy 1,8 m. Najpierw piwo (beer) podgrzewane jest do 96°C co prowadzi do otrzymania destylatu, który ma 62,5% ABV. Otrzymany w ten sposób destylat (low wines) poddawany jest drugiej destylacji w „doublerze”, po której ma on moc 67,5% ABV.
Technologia w destylarni
Trzeba powiedzieć wprost, iż Jim Beam, z uwagi na swoje rozmiary, nie jest destylarnią opartą o historyczne metody produkcji. Gorzelnik słynie ze swojej wieloletniej współpracy z firmą Wonderware, która doprowadziła do komputeryzacji niemal każdego procesu w destylarni. Marka Jim Beam bardzo gwałtownie zrozumiała potrzebę komputeryzacji produkcji. Proces ten rozpoczął się kiedy ja wchodziłem jeszcze na dywan po drabinie, czyli w roku 1992. Fred Noe nie mówi o tym w wywiadzie ze mną, ale to m.in. kompueryzacja zakładu pozwala na utrzymanie spójności smaku i aromatu bourbona produkowanego na tak potężną skalę. Dla marek tego kalibru, jest to największym wyzwaniem. Zadanie to jest nieco łatwiejsze w wypadku wódki z uwagi na fakt, iż nie ma tam dość nieprzewidywalnego procesu leżakowania. Dzisiaj komputeryzacja zakładu Jim Beam uwzględnia skomplikowane planowanie procesów i monitorowanie ich w czasie rzeczywistym. interesujące co powiedziałby Jim Beam gdyby to zobaczył?
Fred Noe w Polsce
Jeśli bourbon Jim Beam naprawdę Was interesuje i władacie językiem angielskim, zachęcam do wysłuchania mojego wywiadu z Fredem Noe, synem Bookera Noe, który opowiada m.in. o tym jak jego ojciec wymyślił bourbon small batch, co to jest devil’s cut, oraz jaka atmosfera panuje pomiędzy różnymi destylarniami w Kentucky.
Odwiedziny w destylarni Jim Beam
Kilka lat temu pofatygowałem się do Clermont m.in. celem obejrzenia destylarni Jim Beam. W USA sprawa zwiedzania destylarni bourbona jest nieco prostsza niż w Szkocji ponieważ tych wartych odwiedzenia jest zaledwie kilka i wszystkie zlokalizowane są stosunkowo blisko siebie. W Szkocji wszystko komplikuje fakt, iż destylarnie rozsiane są po całym kraju. Niestety moja wizytę w destylarni Jim Beam muszę zaliczyć do nieudanych. Nie pamiętam już choćby z jakiego powodu nie udało mi się wejść do samej destylarni i musiałem zadowolić się widokiem magazynów, odwiedzinami w domu rodziny Beam oraz … sklepem z pamiątkami. Niestety dla kogoś kto kocha whisky, to zdecydowanie za mało…
Przegląd Jim Beam
Mam nadzieje, iż znamy się już na tyle dobrze, iż jest jasne, iż artykuł ten nigdy by nie powstał gdybyśmy nie mogli przełożyć go na praktykę. W końcu whisky jest do picia! Udało mi się zgromadzić kilka whisky z portfolio Jim Beam (prawie wszystkie regularnie produkowane :P) i w ciągu następnych kilku dni przedstawię ich notki smakowe razem z punktacją, którą im subiektywnie (czyli według własnego uznania) przyznałem. W przeglądzie whiskey Jim Beam udział wezmą:
Jim Beam Original (white label) – 4 yo, 40% ABV
Jim Beam Choice (green label) – 5 yo, 40% ABV, filtrowany na węglu drzewnym (charcoal filtered)
Jim Beam Black (black label) – 6 yo, 43% ABV
Jim Beam Rye (yellow label) – 4 yo, 40% ABV, whiskey żytnia
Jim Beam Devil’s Cut – 6 yo wymieszane z bourbonem odzyskanym z wew ścian beczki, 45% ABV;
Jim Beam Honey – 35% ABV
Red Stag Black Cherry (white label) – 40% ABV
W portfolio bourbonów produkowanych przez markę Jim Beam znajduje się także kilka ciekawych edycji jednorazowych, które mają charakter kolekcjonerski oraz kilka trunków noszących inne nazwy: Booker’s, Baker’s, Basil Hayden, Knob Creek, które jednak zostawimy sobie na później. Firma Beam jest także właścicielem destylarni Cooley.