Panująca od kilku dni na Opolszczyźnie bezdeszczowa pozwoliła rolnikom dokończyć spóźnione żniwa.
Słabe parametry ziarna
Manfred Suchy, rolnik z Dziedzic:
– U mnie żniwa na finiszu, wszystko skoszone. Pierwsze plantacje pszenicy, które kosiłem miały pełne parametry, ale te późniejsze już niestety nie. Tam już brakowało liczby opadania i jest problem z gęstością. Na opadanie ewidentnie wpłynęły deszcze. Ewidentnie widać, iż jednak ziarno jest niewyrównane, drobne i gęstości nie ma w ogóle. Większość zbiorów sprzedałem, bo mi się wydaje, iż udało mi się podpisać dobry kontrakt. W moim gospodarstwie sieję wcześniejsze odmiany i chyba miałem większej szczęścia, iż mój teren deszcze trochę ominęły.
Bernard Marks, rolnik z Ligoty Krapkowickiej:
– W tym roku przebieg pogody jest bardzo niekorzystny, a okienka pogodowe są bardzo wąskie. Nie chciałbym użyć słów, iż kradniemy z pola, ponieważ to jest nasze, ale zbiór jest naprawdę bardzo mocno utrudniony.
Ziarno trzeba dosuszać
Do łask wróciły urządzenia takie, jak suszarnie.
– Praktycznie większość zboża musimy przepuścić przez suszarnie, bo zbierane ziarno jest bardzo wilgotne. Dzisiejsze koszty suszenia są olbrzymie, a cena za pszenicę 770 zł to porównywalna cena z tą, jaką otrzymywaliśmy 20 lat temu.
Przebieg pogody nie sprzyja temu, aby pszenica zachowała parametry.
– Przy zbożu stojącym parametry wyglądają jeszcze bardzo przyzwoicie, ale tam gdzie pszenica już jest wyłożona, tam parametrów już nie ma. Nie zaobserwowałem jeszcze porostu, ale niebawem może się pojawić przy tym przebiegu pogody.
Tylko część zbiorów trafiło do skupu
– Częściowo sprzedałem – podpisałem kontrakt na 400 ton, ponieważ ubiegłe lata pokazały, iż jednak należy sprzedaż dywersyfikować i sprzedawać część ziarna co miesiąc lub co dwa miesiące większą, żeby nie zostać z pszenicą, gdy cena mocno spadnie. Dziś cena 800 czy ponad 800 zł jest ceną bardzo dobrą, zwłaszcza, iż parametry ziarna mogą być zachwiane.

Na dobrych glebach wysokie plony
Ryszard Tatura, firma Agropol z Baborowa:
- Jeżeli chodzi o rzepak, to jesteśmy zadowoleni, rolnicy również, bo plon wyniósł od 4 do 4 i pół tony, a choćby powyżej. Myślę, iż cena będzie w miarę stabilna. Natomiast pierwsze ultrawczesnych odmian pszenicy miały już słabsze parametry, zwłąszcza o ile chodzi o gęstość. Białko jest w porządku, natomiast nie ma liczby opadania. I jest sporo pszenicy porośniętej. Plony pszenicy w powiecie głubczyckim nie powinny być gorsze niż 8 ton z hektara. Podejrzewam, iż będą odmiany pszenic, które mogą dać plon powyżej 10-ciu ton z hektara.
Rolnicy magazynują lepsze ziarno, a słabsze trafia do skupu
Prowadzący skup w Baborowie twierdzi, iż o ile po zbadaniu pierwszych zbiorów okazuje się, iż zboże ma dobre parametry, to rolnicy je dają do swoich stacjonarnych magazynów. Do punktów skupu wożą nadwyżki. Ale oczywiście niektórzy od pierwszego zebranego kłosu wywożą ziarno na sprzedaż.
Diana Gach, firma Gach-Agro z Mechnicy
– W tym roku żniwa są bardzo utrudnione ze względu na pogodę. Cały czas pogoda krzyżuje pracę rolnikom i trzeba wykorzystywać każde okienko pogodowe do koszenia upraw. W porównaniu do zeszłego roku, to opóźnienie sięga co najmniej dwóch tygodni. Nieliczni rolnicy, którzy mieli możliwość dosuszenia ziarna w suszarniach, kosili również wilgotniejsze zboże. Większość rolników musiała jednak kosić suche, żeby można je było zmagazynować, dlatego długo czekali na lepszą pogodę.
Prowadząca punkt skupu płodów rolnych w Mechnicy twierdzi, iż to, co zostało przywiezione do tej pory spełniało parametry pół na pół: konsumpcyjne lub paszowe, ale obawia się, iż zbierane po kolejnych deszczach ziarno będzie się nadawać tylko na paszę.
– Myślę, iż jeżeli ktoś ma możliwość zmagazynowania, to raczej trzyma na magazynach, ponieważ cena nie jest zachęcająca do sprzedaży i każdy liczy na wzrost cen.
dr Mariusz Drożdż