Łukoil wycofuje się z Bułgarii? Rosjanie chcą sprzedać rafinerię

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Przetasowanie na bułgarskim rynku paliwowym. Łukoil sprzedaje największą w tym regionie rafinerię. W grze pozostało tylko 7 z 24 początkowo zainteresowanych firm, a wśród nich brakuje samej Bułgarii. Premier kraju, Rosen Żelazkow, przekazał, iż Rosjanie chcą za rafinerię w porcie Burgas minimum 2 mld dolarów. Wśród graczy walczących o zakup znajduje się węgierski MOL. Powód pozbywania się rafinerii jest jasny.


Łukoil pozbywa się rafinerii w bułgarskim porcie Burgas. Wiadomości na ten temat przekazał Rosen Żelazkow, premier Bułgarii, który podał również minimalną cenę postawioną przez Rosjan kandydatom na nowych właścicieli.

Łukoil chce sprzedać największą w regionie rafinerię


Rosjanie przestali czuć się dobrze na bułgarskiej ziemi? Tamtejsze władze zobligowały Łukoil do podjęcia kroków związanych z zakazem dostarczania rosyjskiej ropy naftowej Urals do tamtejszej rafinerii.





Rosen Żelazkow, premier Bułgarii przekazał, iż zgodnie z jego informacjami Łukoil sprzedaje największą w tym rejonie Europy rafinerię. Chodzi dokładnie o przedsiębiorstwo zlokalizowane w porcie Burgas. Jak wyjaśnia Rzeczpospolita, cały proces negocjacji mający wyłonić nowego właściciela ma zostać wznowiony na początku lutego. Niemniej w ostatnim czasie grono zainteresowanych znacząco się skurczyło.

Miliardy dolarów na start, w grze Węgrzy


Premier Bułgarii odnosząc się do planów Łuokil dotyczących rafinerii w porcie Burgas, wskazał, iż Rosjanie chcą otrzymać od nabywcy co najmniej 2 mld dolarów. Grono potencjalnych kupców w ostatnim czasie zmniejszyło się do 7, chociaż początkowo wszystko wskazywało, iż do wyścigu staną aż 24 firmy. Reklama
Wiktor Orban, premier Węgier jeszcze w grudniu 2024 r. publicznie deklarował, iż MOL znajduje się w gronie firm zainteresowanych kupnem rafinerii w Burgas. Co ciekawe, Łukoil nie zabiera publicznie głosu w tej sprawie. Rosjanie nie zdecydowali się choćby na wystosowanie odpowiedzi na pytania przesłane przez agencję Reuter dotyczące potencjalnej możliwości pozbycia się największej w tej części Europy rafinerii. Jak dodaje Rzeczpospolita poza węgierską spółką naftowo-gazową o zakup starać ma się również kazachska KazMunayGas, a jest to spółka państwowa.
Bułgaria, mimo iż rafineria znajduje się w tamtejszym porcie, nie planuje składać Rosjanom oferty kupna. Oficjalnie potwierdził to Rosen Żelazkow.
"Państwo bułgarskie nie znajduje się na liście potencjalnych nabywców. Państwo bułgarskie mogłoby zostać nabywcą, oczywiście, jeżeli Zgromadzenie Narodowe tego zechce i znajdą się na to środki finansowe" - wyjaśnił premier Bułgarii.

Problemy Łukoil: Zakaz rosyjskiej ropy i utrata aktywów


Chęć sprzedaży rafinerii w porcie w Burgas to kolejny krok w zakomunikowanych w listopadzie planach analizowania przez Łukoil "różnych opcji" dotyczących dalszej działalności w Bułgarii. Jak przypomina Rzeczpospolita, Rosjanie stracili również kontrolowany tam naftoport, który pozostawał w ich gestii od 2011 r.
Warto podkreślić również, iż na wiosnę 2024 władze Bułgarii postawiły Rosjanom twarde warunki związane z ropą naftową. Zakazane zostało, aby Łukoil dostarczał surowiec Urals do rafinerii w Burgas.
Wówczas doszło do przetasowania i do portu w Burgas zaczęto importować norweską ropę naftową gatunku Johan Sverdrup, a także ropę CPC Blend. Decyzja bułgarskich władz sprawiła również, iż Rosjanie musieli zdecydować się na zakup ropy afrykańskiej i bliskowschodniej, a to nie pozostało obojętne dla wyników finansowych, gdyż zmniejszyły się zyski i jednocześnie wzrosły koszty.
Problemów Łukoil w Bułgarii jest jednak więcej. Ujawniono, iż Rosjanie wykorzystywali swoją dominującą pozycję na rynku i łamali przepisy antymonopolowe. Naftoport pozostawał niedostępny dla innych importerów, a to zaowocowało nałożeniem przez Bułgarów kary. Łukoil stracił licencję, a także musiał zapłacić karę pieniężną.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału