Najstarszy dworzec w Polsce popada w ruinę. Mijamy go, choć mało kto wie, iż był legendą

Zdjęcie: Fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Wyborcza.pl


Był pierwszą stacją kolejową na obecnych ziemiach Polski. Niegdyś uznawany za dumę regionu, teraz zapomniany, systematycznie popada w ruinę. Piękna przed laty elewacja dzisiaj znajduje się w opłakanym stanie. Gdzie znajduje się ten w przeszłości tętniący życiem obiekt, który teraz jest miejscem spotkań bezdomnych?
Dworzec Górnośląski we Wrocławiu, otwarty w maju 1842 roku, stanowi jedno z najstarszych miejsc związanych z rozwojem kolei w Polsce. Niegdyś pełniący rolę bramy do przemysłowej części regionu, był świadkiem jego dynamicznego rozkwitu. Dzisiaj, opuszczony i podupadły, staje się symbolem zapomnianego dziedzictwa, prezentując rzeczywistość daleką od dawnej świetności.


REKLAMA


Zobacz wideo Marianna Schreiber poszła na dworzec centralny i nie wytrzymała. "Niech pan tu przyjedzie"


Dworzec Górnośląski: Wrocław zapisał się na kartach historii polskiej kolei. Od splendoru do ruin
Dworzec Górnośląski powstał w 1842 roku i zapisał się w historii jako pierwsza stacja kolejowa na obecnych ziemiach Polski. Szybkie tempo budowy zaskoczyło wszystkich – w ciągu zaledwie roku od położenia kamienia węgielnego, był on gotowy do przyjęcia pierwszych pasażerów. To właśnie stąd, po uroczystym otwarciu linii z Wrocławia do Oławy, zaczęła kształtować się sieć kolejowa prowadząca dalej na południe, aż do Mysłowic, łącząc miasto z przemysłowym sercem Górnego Śląska. Budynek dworca, wyposażony w niezbędne udogodnienia, takie jak kasy biletowe, poczekalnie różnych klas, restauracja czy punkt przyjmowania bagażów, stanowił centrum życia podróżnego. Tuż za nim wzniesiono eleganckie, dwukondygnacyjne budynki urzędów kolejowych oraz dyrekcji, które ozdobiono, nawiązując do stylu włoskich willi.


Dworzec Górnośląski: Symbol zapomnianych czasów
Z biegiem lat Dworzec Górnośląski stracił na znaczeniu, zwłaszcza po otwarciu nowocześniejszego i większego Dworca Wrocław Główny. Miało to miejsce w roku 1857. Rozwój nowej stacji spowodował, iż starsza z nich przestała być centralnym punktem komunikacyjnym miasta, co doprowadziło do stopniowej degradacji jej infrastruktury. Wyburzenie dwóch biurowców i reorganizacja przestrzeni wokół niej nie zatrzymały procesu upadku. Po II wojnie światowej w budynku mieściły się gabinety kolejowej służby zdrowia. Ostatecznie, na początku XXI wieku przeszedł on w ręce prywatnego inwestora. W 2017 roku doszło do pożaru, który zniszczył prawe skrzydło budowli, raniąc dwie osoby - bezdomnych zamieszkujących opuszczone dworcowe przestrzenie. Interweniować musiało dziesięć zastępów strażackich oraz inne służby ratunkowe.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.