Groźny pożar wybuchł 21 lipca tuż przed godz. 1:00 w miejscowości Ignalin (woj. warmińsko-mazurskie). Zgłoszenie o pożarze stodoły trafiło do stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lidzbarku Warmińskim. Ogień był tak silny, iż w chwili przybycia pierwszych zastępów cały dach budynku był już objęty płomieniami.

Na miejsce natychmiast skierowano dwa zastępy z JRG Lidzbark Warmiński oraz jednostki OSP Runowo i OSP Mingajny.
Płonął cały budynek, ogień strawił sprzęt i drewno
Stodoła była drewniano-murowana i służyła jako magazyn. Na szczęście w środku nie było ludzi ani zwierząt. Spłonął jednak traktorek ogrodniczy, dwie przyczepki samochodowe oraz duży stos desek.
W środku ujawniono 1,5 tony akumulatorów – możliwe skażenie!
W trakcie działań gaśniczych strażacy odkryli, iż w stodole przechowywano około 1,5 tony akumulatorów niklowo–kadmowych. Taki materiał może stwarzać poważne zagrożenie chemiczne i środowiskowe w czasie pożaru. Istniało realne ryzyko uwolnienia szkodliwych substancji do powietrza.
Na miejsce została wezwana Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego z Olsztyna (SGRCh-Eko Olsztyn 1). Strażacy przeprowadzili szczegółowe pomiary, które na szczęście nie wykazały zagrożenia dla zdrowia ludzi ani środowiska.
Dowodził komendant powiatowy PSP
Akcją kierował komendant PSP w Lidzbarku Warmińskim, st. bryg. Rafał Szymukowicz. Strażakom udało się gwałtownie opanować pożar i zabezpieczyć teren.
Choć nikt nie ucierpiał, skala zagrożenia była bardzo poważna – nie tylko ze względu na intensywność pożaru, ale również przez niebezpieczne chemikalia składowane w budynku.