Popularna przyprawa wycofana z rynku. Wykryto w niej groźne substancje

2 godzin temu

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w poniedziałek ostrzeżenie przed spożywaniem popularnych przypraw. Przedstawiciele instytucji przekazali informację o stwierdzeniu w nich przekroczenia dopuszczalnego w Unii Europejskiej poziomu pozostałości pestycydu - chlorpiryfosu.

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w poniedziałek ostrzeżenie przed dwiema partiami popularnych na polskim rynku goździków Kamis.

We wspomnianych produktach stosowanych najczęściej w wyrobach cukierniczych stwierdzono przekroczenie najwyższego dopuszczalnego poziomu pozostałości pestycydu - chlorpiryfosu.

GIS ostrzega przed dwiema partiami goździków. Mogą być szkodliwe dla zdrowia

Główny Inspektorat Sanitarny został poinformowany o prowadzonym przez firmę McCormick Polska S.A. wycofaniu dwóch partii goździków ze względu na wykrycie przez władze sanitarne Francji przekroczenia najwyższego dopuszczalnego poziomu pestycydu – chlorpiryfosu.

Chlorpiryfos jako substancja czynna z grupy pestycydów fosforoorganicznych stosowana do zwalczania szkodników w rolnictwie, został wycofany ze stosowania w krajach Unii Europejskiej w 2020 roku ze względu na potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia.

ZOBACZ: Oszustwo na arcybiskupa. Archidiecezja ostrzega wiernych

Po otrzymaniu informacji o nieprawidłowościach w składzie przypraw, producent goździków Kamis podjął decyzję o wycofaniu produktu z rynku. Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej monitorują proces wycofania kwestionowanych produktów przez odbiorców w Polsce.

Główny Inspektorat Sanitarny ujawnił numery partii produktów, których powinniśmy na sklepowych półkach szczególnie unikać:

- 0002787537, data minimalnej trwałości: 08.02.2028.

- 0002803425, data minimalnej trwałości: 20.03.2028.

Producent: McCormick Polska S.A., Stefanowo, ul. Malinowa 18/20, 05-552 Wólka Kosowska.

ZOBACZ: Wielka Brytania stawia na energię jądrową. Umowa z amerykańskim gigantem

Osoby, które zdążyły już zakupić goździki z podanych wyżej partii, powinny jak najszybciej zaprzestać ich używania i zwrócić produkty do miejsc, z których zostały kupione.

WIDEO: Tragiczny wypadek na A1. Nieoczekiwany ruch sądu ws. Sebastiana M.
Idź do oryginalnego materiału