Rolnicy protestują w kolejnych krajach. Czego się domagają?

8 miesięcy temu

Rolnicy protestują na coraz większym obszarze Europy. Swoje niezadowolenie farmerzy wyrażają blokadami dróg i ważnych obiektów. Jakie są ich postulaty?

Rolnicy protestują w trosce o funkcjonowanie handlu artykułami rolno-spożywczymi między krajami Unii Europejskiej a Ukrainą. Twierdzą, iż zagraża on interesom europejskich rolników. Inną przyczyną protestów są wzrosty cen. Niestety, produkcja rolna nie nadąża za kosztami rosnącymi w zastraszającym tempie. Ceny nawozów, pestycydów, paliwa, czy maszyn znacznie przewyższają dochody z gospodarstw.

Jednak w każdym kraju pojawiają się też inne czynniki, które skłaniają farmerów do wyjścia na ulice.

Dymisja unijnego komisarza Janusza Wojciechowskiego?

W związku z wojną, toczącą się pomiędzy Rosją i Ukrainą i jej bezpośrednie skutki dla rynku rolnego, Rumunia wnioskowała o wyjątki od unijnych norm GAEC7 i GAEC8. Obejmują one zmianowanie i dywersyfikację na gruntach rolnych oraz minimalny udział nieprodukcyjnych obszarów rolnych. Postulat ten poparło 15 innych państw UE.

Rumuński minister rolnictwa, Florin Barbu, zapowiedział, iż będzie się domagał dymisji komisarza UE ds. rolnictwa, Janusza Wojciechowskiego. Jest to spowodowane brakiem rozwiązania sprawy derogacji norm GAEC7 (płodozmianu) i GAEC8 (ugoru).

Dlaczego rumuńscy rolnicy protestują?

Rumuńscy rolnicy sprzeciwiają się wysokim cenom ubezpieczeń, paliwa i nawozów. Nie podoba im się także faworyzowanie firm zagranicznych. Walczą także o dokładną kontrolę zbóż importowanych z Ukrainy.

Postulaty rolników protestujących we Francji

Francuscy właściciele gospodarstw protestują dlatego, iż upada godność zawodu rolnika. Skarżą się na zbyt wiele ograniczeń przepisami i zbyt dużą biurokrację. Twierdzą, iż za wiele czasu muszą poświęcać wypełnianiu dokumentów. A przecież ta praca nie przynosi im dochodu. Nie otrzymują także żadnej rekompensaty finansowej za przestrzeganie standardów. To wszystko wiąże się z odroczeniem przez francuski rząd, wprowadzenia ustawy upraszczającej funkcjonowanie sektora rolnego.
Rolnicy francuscy obawiają się o swoją konkurencyjność na ryku względem importowanych płodów rolnych. Narzucane przez rządzących coraz to nowe przepisy środowiskowe czy zdrowotne zwiększają ich koszty. A to powoduje znaczną dysproporcję cenową względem importowanych towarów.

O ile większość rolników europejskich protestuje przeciwko importowi towarów ukraińskich, to Francuzi problem widza także w imporcie hiszpańskich produktów rolnych. Stąd blokady autostrad łączących oba te kraje.

Francuski protest okazał się tragicznym w skutkach. Mianowicie w Pamiers zginęła jedna osoba, a dwie zostały ciężko ranne, gdy kierowca próbował przedrzeć się przez blokadę drogową z bel słomy.

Niemieccy rolnicy protestują nadal

Pomimo wycofania się przez niemiecki rząd z planowanych cięć budżetowych w sektorze rolnym, gospodarze przez cały czas protestują. Żądają przywrócenia dotychczasowych ulg, w tym ulgi podatkowej na olej napędowy dla rolnictwa. Rolnicy domagają się także ustąpienia rządu niemieckiego i nowych wyborów do Bundestagu.

Włosi przyłączyli się do protestów

Ogólnoeuropejskie niezadowolenie z ryku rolnego i jego regulacji skłoniło także włoskich rolników do protestów. Trudności gospodarcze po ekstremalnych zjawiskach klimatycznych wraz z długotrwałym wzrostem cen sprawiły, iż buntownicze nastroje narastały.
Rolnicy krytykują brak realnych środków wsparcia dla coraz bardziej zadłużonego sektora rolniczego. Następuje to na skutek ubytku gruntów ornych, które mają dużą powierzchnię, sprzedawanych zagranicznym koncernom.
Włoscy farmerzy zwracają też uwagę, iż w ostatnich latach związki zawodowe nic nie zrobiły w obliczu narastającego kryzysu. Doprowadziło to rolników do zmniejszenia plonów o połowę oraz do dużego zadłużenia wobec dostawców.

Przeczytaj także: Ogólnopolski strajk rolników 24.01. Szczegóły wielkiego protestu

Źródło: agrarheute, IF

Idź do oryginalnego materiału