Partię ogórków z Rosji odesłano z Polski, ponieważ towar stwarzał poważne zagrożenie dla zdrowia. Normy pozostałości zostały przekroczone sześciokrotnie. W całym procederze uczestniczyła Białoruś.
Ogórki z Rosji. Partię wyrzucono z Polski
Na rynek w Polsce usiłowano wprowadzić ogórki, które wyprodukowano na wschodzie, a konkretnie w Rosji. W ostatnich latach import z tamtejszych stron, szczególnie ogórków, pozostaje dość częstym zjawiskiem. Stawki są konkurencyjne, co zachęca do sprowadzania dużych ilości. Nierzadko dochodziło jednak do fałszowania kraju pochodzenia. Zarówno lokalni producenci, jak i konsumenci byli niejednokrotnie wprowadzani w błąd.
Ogrodnicy podawali ponadto w wątpliwość jakość importowanego towaru. Dlaczego o tym wspominamy? Partia ogórków, które w ostatnim czasie usiłowano wprowadzić na rynek w Polsce, została wycofana, a powodem były poważne uchybienia. Nie chodzi o błędne oznakowanie czy brak odpowiednich dokumentów. Przeprowadzona kontrola wykazała znaczące przekroczenie dopuszczalnych norm pozostałości środków ochrony roślin.
Komunikat w tej sprawie jest również potwierdzeniem faktu, iż na krajowy rynek nieustannie napływają duże ilości towaru z Rosji. Próbowanie zostało bowiem przeprowadzone 17 marca 2025 roku. Warto podkreślić, iż w całym przedsięwzięciu uczestniczyła Białoruś, która przekierowała dostawę ze wskazanego kraju do Polski. Ogórki, tak jak wspominaliśmy, zostały wycofane i nie wprowadzono ich do obrotu na lokalny rynek.
Jakie zagrożenie stwarzały ogórki z Rosji?
Zagrożenie, które stwarzały ogórki importowane z Rosji, zostało określone przez służby jako “poważne”. Substancją, którą wykryto w kontrolowanej partii, okazał się bowiem flonikamid. Do czego jest wykorzystywana?
Wskazana substancja stosowana jest w insektycydach. Wykorzystuje się ją przede wszystkim do zwalczania mszyc, a także mączlików. Normy pozostałości zostały w tym przypadku poważnie przekroczone. Maksymalny poziom to 0,5 mg/kg. Z kolei w ogórkach, które pochodziły z Rosji, wykryto aż 3,0 +/- 1,5 mg/kg.