Sadownicy dostali faktury korygujące
W październiku sadownicy zaczęli otrzymywać z PGE pisma oraz faktury korygujące dotyczące należności za energię elektryczną w okresie, w którym ceny miały być zamrożone. Kwoty były różne: raz 5 000 zł, innym razem ponad 30 000 zł. W tej sprawie pisało do nas już kilka osób i we wszystkich przypadkach powtarza się ten sam scenariusz. PGE (Polska Grupa Energetyczna) nie okazuje litości i dziś przesyła pisma zawiadamiające o ostatecznej decyzji dostawcy energii.
Cały problem polega na nielogiczności rozporządzenia oraz na związanej z nim procedurze wypełniania wniosku o pomoc de minimis. Krótko mówiąc, aby pomoc otrzymać, trzeba było wypełnić wniosek nielogicznie, ale zgodnie z rozporządzeniem. Dziś poszkodowani są ci sadownicy, którzy wypełnili go zgodnie z fundamentalnymi zasadami logiki. Mechanizm dokładnie opisywaliśmy w artykule sprzed miesiąca.
Ostateczne decyzje PGE
Po prośbach o korektę wniosku, odwołaniach od decyzji PGE oraz godzinach spędzonych na rozmowach z dostawcą energii i prawnikiem, dziś sadownicy otrzymują ostateczne decyzje na piśmie. Czytają w nich, iż i tak będą musieli zapłacić nadwyżkę wynikającą z tego, iż nie przysługiwała im pomoc de minimis. Zapłacą także odsetki za opóźnienia w płatnościach.
Doskonale wiemy, iż polskie prawo bywa dziurawe, nielogiczne i może być interpretowane na kilka sposobów. W pierwszym piśmie czytamy: „Zaznaczył Pan twierdząco punkt o tym, iż przedsiębiorstwo znajduje się w trudnej sytuacji. Taka informacja wykluczyła z zastosowania cen maksymalnych.” Powyższe zdanie ma kilka wspólnego z logiką, ale to smutny fakt, który dziś czytają sadownicy w decyzjach od dostawcy energii.
Nasi rozmówcy zwracają jeszcze uwagę na przeróżne okoliczności całego problemu. Zdarzało się, iż wybrani pracownicy informowali o błędzie we wniosku i konieczności złożenia korekty, co wynikało z nielogicznych wytycznych. Wszystko zależało tu od konkretnego człowieka: jedni pomagali, a inni zbywali interesantów. Niestety instytucja, jako całość, nie bierze pod uwagę odwołań ani wniosków swoich klientów.
Na koniec warto zacytować odpowiedź, jaką otrzymał od pracownicy PGE jeden z naszych rozmówców, dopytujący o to, dlaczego dostał fakturę korygującą: „(…) trzeba było sprawdzić Dziennik Ustaw, to by Pan wiedział, jak wypełnić…”. Tak jak pisaliśmy przed miesiącem, dzisiejszy sadownik powinien znać się nie tylko na nawożeniu, ochronie sadów, ekonomii, sprzedaży bezpośredniej, marketingu i małym przetwórstwie. Musi być także prawnikiem.



2 godzin temu







![Nawozy azotowe drożeją w całej UE. Jakie są ceny nawozów w Polsce? [SONDA]](https://static.tygodnik-rolniczy.pl/images/2025/11/24/505792.webp)









