W Europie zabraknie żywności – ostrzega prezes niemieckiej sieci handlowej

17 godzin temu

Prezes niemieckiego koncernu handlowego Metro AG (właściciela Makro Cash & Carry) Steffen Greubel podczas dorocznej konferencji prasowej ostrzegł, iż w Europie może zabraknąć żywności. – Doświadczymy sytuacji, w której będziemy musieli zadbać o bezpieczeństwo dostaw – powiedział Greubel cytowany przez inFranken.de

Metro AG to niemiecki koncern handlowy działający w prawie 30 państwach. Sprzedaż netto Grupy w roku obrotowym 2023/2024 wyniosła ponad 31 mld euro. Jednak prezes Metro AG Steffen Greubel ostrzega, iż “w dłuższym okresie” zapełnienie półek sklepowych w Niemczech będzie problemem. Kupcy Metro już teraz mają problem z dostępem do niektórych produktów.

Kluczowymi czynnikami wpływającymi na potencjalne załamanie się łańcucha dostaw żywności są zmiany klimatyczne, polityczne decyzje oraz regulacje prawne. Mają one wpływ na spadek produkcji żywności w Niemczech – już teraz z powodu zmniejszającej się produkcji krajowej, Metro zmuszone jest importować wieprzowinę z Hiszpanii. Natomiast zmiany klimatyczne w Hiszpanii powodują spadek produkcji cytrusów, co zmusza koncern do szukania eksporterów poza Europą.

– Tu, w Europie, dostępność żywności w dłuższej perspektywie będzie większym wyzwaniem niż jej cena. Aby zapewnić zaopatrzenie rynków należy wyjść naprzeciw producentom – powiedział Stefan Greubel.

W kontekście niedoborów żywności w Niemczech portal PolskiObserwator.de cytuje słowa Andreasa Brüggera, prezesa Niemieckiego Związku Handlu Owocami i Warzywami (DFHV), który obawia się o dostawy świeżych owoców i warzyw w Niemczech, przypominając, iż Niemcy charakteryzują się bardzo niskim stopniem samowystarczalności w produkcji żywności – w przypadku warzyw wynosi on zaledwie 40%, a w przypadku owoców tylko 20%.

– W związku z tym Niemcy są w dużym stopniu uzależnione od importu świeżych produktów spożywczych. Dodatkowo, Brügger zauważył, iż przejście na produkcję ekologiczną mogłoby jeszcze bardziej zwiększyć ryzyko nieurodzaju i ograniczyć dostępność produktów z powodu mniejszych plonów na hektar – czytamy w PolskimObserwatorze.

Idź do oryginalnego materiału