Zmiana zasad dzierżawy. Rolnicy: “Żaden normalnie myślący człowiek nie zgodzi się na to”

4 godzin temu

Dzierżawa ziemi to jedna z największych potrzeb rolników. Ziemi brakuje, a bez niej gospodarstwa są skazane na wegetację. Umowy dzierżawy zawierane są ustnie, co uniemożliwia otrzymywanie dopłat i dofinansowań na maszyny umożliwia pobieranie dopłat bezpośrednich i zwrot akcyzy za paliwo. Czy to patologia, czy święte prawo własności? Czy nowe przepisy wprowadzą sprawiedliwość?

Tylko 1/3 gospodarstw dzierżawi ziemię

Projekt ustawy o dzierżawie był jednym z tematów wczorajszego spotkania ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego z protestującymi rolnikami. Założenia projektu przedstawiła dyrektor Lidia Kostańska, Departament Nieruchomości i Infrastruktury Wsi MRiRW.

Wg szacunków Ministerstwa Rolnictwa jedynie ok. 27% gospodarstw działa w oparciu o grunty własne i dzierżawione, ok. 1% wyłącznie w oparciu o dzierżawę, natomiast aż 72% wyłącznie w oparciu o grunty własne. Jak podkreśla dyr. Kostańska, w innych państwach UE ponad 80% gospodarstw dzierżawi grunty. Brak dzierżaw istotnie ogranicza powierzchnię gospodarstw:

– Średnia powierzchnia gospodarstw w Polsce opartych o grunty własne to 8,5 ha; średnia powierzchnia gospodarstw opartych o własne i dzierżawione to 32 ha – informuje dyr. Kostańska.

Nowe przepisy określą – kto, co i za ile

Umowy dzierżaw są przeważnie ustne, przez co łatwo je wypowiedzieć – nie daje to żadnej gwarancji ani wydzierżawiającym ani dzierżawcom. Ministerstwo Rolnictwa chce uregulować te sprawy – pozostaje pytanie, dlaczego odnosi się tu do sytuacji w innych krajach?

Nowa ustawa ma regulować kto, co, za ile, na jaki czas dzierżawi, jakie są prawa i obowiązki obu stron. Ma dotyczyć wyłącznie gruntów prywatnych, nie zasobów nieruchomości Skarbu Państwa.

– Celem ustawy jest zapewnienie stabilności dzierżaw i wydzierżawiania. Spotkaliśmy się z obawami, iż ta ustawa nadmiernie ogranicza prawa własności. Chciałabym podkreślić, iż nasze propozycje są na zasadzie dobrowolności: jeżeli rolnicy nie będą chcieli zawrzeć umowy w ten sposób, nie będą musieli – podkreślała dyr. Kostańska.

Prawa wydzierżawiającego

Umowa ma być zawierana w formie pisemnej, z datą pewną; proponowane są dwa okresy dzierżawy: do lat 5 i od 5 do 30 lat. Przy podpisywaniu umowy ma być sporządzany protokół, określający stan przedmiotu dzierżawy, taki sam przy zwrocie dzierżawy.

Dzierżawca będzie miał obowiązek informowania właściciela gruntu o planach produkcyjnych, a wydzierżawiający będzie miał prawo kontrolowania – bez zgody dzierżawcy – co się dzieje na gruncie: jeżeli dzierżawa nie będzie realizowana zgodnie z umową, właściciel gruntów będzie mógł zerwać umowę bez okresu wypowiedzenia (po uprzednim wezwaniu dzierżawcy do naprawy). Wypowiedzenie umowy będzie możliwe też w sytuacji opóźnienia z wypłatą czynszu za dwa pełne okresy płatności i jeżeli dzierżawca nie gospodaruje zgodnie z zasadami prawidłowej gospodarki.

W innych przypadkach nie byłoby możliwości rozwiązania umowy w trakcie dzierżawy. Jeśliby dzierżawca zmarł w trakcie dzierżawy, w jego miejsce wstępują bliscy zamieszkujący z nim.

Prawa dzierżawcy

Dzierżawca miałby prawo pierwszeństwa przy ponownym wydzierżawianiu w czasie roku od zakończenia poprzedniej umowy i gdy wydzierżawiane jest min. 75% przedmiotu dzierżawy; wysokość czynszu ustalana by była na nowo. Dzierżawca miałby też prawo przeniesienia umowy na osobę trzecią – małżonka, następcę lub zstępnych (wszyscy powinni mieć kwalifikacje rolnicze) – w przypadku trwałej lub czasowej niezdolności do pracy lub osiągnięcia wieku emerytalnego. Dotyczyć to miałoby tylko dzierżaw długoterminowych.

Płatności w określonych terminach

Płatności regulowane by były: przy umowie do 1 roku na koniec wypowiedzenia; przy dłuższych 2 raty: 31 marca i 31 października, ale nie wcześniej niż po uzyskaniu pierwszych pożytków z przedmiotu dzierżawy (pod warunkiem ustanowienia zabezpieczenia dla dzierżawcy). Możliwa by była zmiana wysokości czynszu na skutek nadzwyczajnych okoliczności lub na skutek zmiany sytuacji gospodarczej (po 2 latach) lub na skutek nakładów wydzierżawiającego podnoszących wartość przedmiotu dzierżawy dokonanych za zgodą dzierżawcy.

Nikt normalny nie zgodzi się na regulacje?

Paweł Toporek (lider protestów) uznał, iż propozycje Ministerstwa jedynie pogłębią patologię dzierżaw.

– Chcecie walczyć z patologią, ale niestety ją pogłębicie. Żaden normalnie myślący człowiek, mający hektar, dwa, o ile zobaczy, iż chcesz z nim podpisać umowę tak ograniczającą prawa własności, nie zgodzi się na to. Takie obostrzenia właściciela nie zachęcą go – stwierdził.

Natychmiast odpowiedział mu minister Siekierski: – Chcemy, żeby obie strony miały zagwarantowane swoje prawa. jeżeli ktoś rezygnuje z wydzierżawienia, to musi być jakiś okres, bo dzierżawca poniósł jakieś nakłady. Czynsze określi rynek lokalny, tu chcemy tylko dawać sugestie.

Marcin Wilgos (lider protestów) stwierdził, iż “największą patologią jest wydzierżawianie ziemi przez państwo. To, co się dzieje między nami, to nie jest problem na tę chwilę. Co z ziemią państwową, memorandum na sprzedaż ziemi obcokrajowcom za chwilę wygasa” – pytał.

Kto będzie płacił podatek rolny?

Wiktor Szmulewicz (KRIR) powiedział, iż problem dzierżaw ustnych dotyczy wschodniej, centralnej i południowej Polski, i małych działek, bo większe powierzchnie są wydzierżawiane na umowy pisemne. Natomiast są zasadnicze powody, dla których wydzierżawiający nie chcą podpisywać umów:

– Mamy uregulowane, iż po trzech latach następuje prawo pierwokupu, jest problem zasiedzenia – ludzie tego nie chcą. Ta ustawa nie zachęci właścicieli tych działek. Poza tym, kto za wydzierżawioną ziemię będzie płacił podatek rolny? jeżeli chcemy przerzucić płacenie podatku na dzierżawcę, trzeba zmienić ordynację podatkową, bo obowiązek jest po stronie właściciela.

Prawo pierwokupu dzierżawionej ziemi

Grzegorz Majewski (RMF) nie zgodził się z krytyką projektu ustawy:

– Nie zgodzę się, iż o ile ustalimy ustawę o dzierżawie, to zupełnie nic nie zmieni – przeczytałem projekt, on nie narusza praw właścicieli. Dzierżawcy powinno przysługiwać prawo pierwokupu przy umowach długoterminowych, trzeba to uregulować w taki sposób, żeby miał to prawo po cenie rynkowej. Dopilnować trzeba, iż jeżeli zrezygnuje się z prawa pierwokupu, to rzeczywiście doszło do sprzedaży po tej cenie.

Umowa musi być podpisana na piśmie. Po prostu

Marek Duszyński (Samoobrona) przyznał rację Ministerstwu: “umowa powinna być podpisana na piśmie – wtedy pewność mają obie strony” – powiedział przewodniczący Samoobrony.

Adrian Wawrzyniak (Solidarność RI) powiedział, iż w projekcie brakuje zachęt dla wydzierżawiających. Zapytał, czy ustawa umożliwi dzierżawę również osobom prawnym i podkreślił, iż ważne jest, aby nie wpuścić kapitału zagranicznego.

Przepisy zbyt skomplikowane

Łukasz Zbonikowski (KZRSP, Solidarność RI) odwołał swoją wcześniejszą, całościową krytykę projektu ustawy:

– Chcę podziękować za przesłanie materiałów po 8 stycznia (czyli poprzednim spotkaniu w Ministerstwie, po którym skrytykował projekt – red.) – znacznie uspokoiły mnie te dokumenty, bo nie ma aż tak wielkich niebezpieczeństw. Jednak skutek może być odwrotny, bo to 16 stron z 43 artykułami, co drugi odnosi się do innej ustawy – jak to zrozumie przeciętny rolnik? Nie wystarczyłoby zmienić w kodeksie cywilnym obowiązek dzierżawy pisemnej, skoro reszta i tak ma być dobrowolna? Rolnicy się dogadają.

Minister Siekierski zareagował natychmiast: – ok, jesteś prawnikiem, napisz to – powiedział, na co Zbonikowski: – bardzo chętnie.

Ustawa jest dobra, kończy z fikcją dopłat

Michał Zarzecki (ZMW) stwierdził, iż ta ustawa jest dobra:

– Są tu ludzie z różnych regionów i nie rozumieją problemów innych regionów: dziś, jeżeli wysieję bez umowy pisemnej, właściciel może mi wypowiedzieć umowę przed zbiorami. Ale to trzeba zrobić jednocześnie z aktywnym rolnikiem.

Wiceminister Stefan Krajewski podsumował tę krótką dyskusję powtarzając, iż projekt Ministerstwa Rolnictwa chce uporządkować kwestię dopłat:

– Chcemy skończyć z fikcją, w której uczestniczą obie strony, dać szansę rozwoju aktywnym rolnikom – ta ustawa gwarantuje, iż nie będzie wypowiedzenia dzierżawy, bo trafił się ktoś inny i dał lepszą ofertę, zabezpieczy to umowa pisemna. Nikogo nie chcemy rugować ze wsi, odbierać komuś praw – jeżeli lekarz kupił ziemię, zainwestował, opłaca działalność rolniczą, to niech to robi; musimy tylko to uporządkować, żeby nie było narzekania, iż nie możemy dostać dopłat, nie możemy kupić maszyny itp.

Pytania w sprawie projektu ustawy można przesyłać do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na adres e-mail: [email protected]

Idź do oryginalnego materiału