Pamiętam, iż jako świeżo upieczony licealista przeczytałem w nieistniejącym już Przeglądzie Zoologicznym artykuł Kazimierza Wodzickiego o czterdziestoletnich badaniach nad głuptakami w Nowej Zelandii. Pomyślałem wtedy z zazdrością o Antypodach, mając wokół siebie szarość dnia codziennego. Przez chwilę rozważałem nawet, czy nie napisać do autora – choćby tylko po to, by otrzymać list ze znaczkiem z drugiego końca świata. Tak się wtedy robiło. Ale zabrakło mi chyba odwagi albo, bardziej prozaicznie, pieniędzy – korespondencja zagraniczna do tanich przecież nie należała.
„Bociany lecące LOT-em”. Refleksje o Kazimierzu Wodzickim
cenyrolnicze.pl 3 miesięcy temu
- Strona główna
- Rolnictwo
- „Bociany lecące LOT-em”. Refleksje o Kazimierzu Wodzickim
Powiązane
Polecane
Spektakularne potknięcie Emmy Navarro
18 minut temu
Mistrzyni China Open wycofała się z turnieju w Wuhanie
44 minut temu