Produkcja mleka w Polsce zwiększa się o kilka procent rocznie, co jest wynikiem postępu hodowlanego. Jednak, jak zauważa Mariusz Sikora, prezes Kombinatu Rolnego Kietrz, osiąganie wyższych wydajności staje się trudniejsze. Zapraszamy do obejrzenia wywiadu w formie video.
Mariusz Sikora, prezes Kombinatu Rolnego Kietrz
– Przejście z 6 na 10 tysięcy litrów mleka jest proste, ale zwiększenie wydajności z 13 na 13,5 tysiąca litrów to już wyzwanie – podkreśla Mariusz Sikora. Jednocześnie wzrost cen jałówek hodowlanych do ponad 11 tysięcy złotych wskazuje na poprawiającą się koniunkturę w branży.
Helena Finke, prezes mleczarni
– Jesteśmy zakładem tradycyjnym i bronimy się jakością. Od zawsze nasze masło ma swoją wartość i jakość broni nasze masło – zauważa prezes mleczarni Helena Finke. Pomimo trudności mleczarnia nie podniosła cen przed świętami, by nie obciążyć klientów. Jej zdaniem wysokie ceny masła wynikają z działań firm handlowych, które sztucznie windują marże, podczas gdy mleczarnie zarabiają niewiele: „Masło powinno kosztować tyle, ile wynoszą realne koszty, ale obecna sytuacja to spekulacja – podsumowuje”.
Martin Ziaja, prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła
Wysokie ceny masła to efekt globalnych zjawisk. Jak wyjaśnia prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła Martin Ziaja, zmniejszona produkcja mleka w Europie, rosnący popyt w USA oraz spadek dostaw z Nowej Zelandii wywołały presję na ceny.
– Amerykanie przerzucili się na masło, rezygnując z tłuszczu palmowego, co dodatkowo zwiększyło popyt – tłumaczy Martin Ziaja.
W Polsce, mimo wzrostu produkcji mleka, nie zwiększa się ilość tłuszczu w mleku, co wpływa na podaż masła.
Autor Filmu: Mariusz Drożdż
Źródło: Topagrar.pl