W obliczu rosnących kosztów produkcji i ograniczonych możliwości finansowania, wielu rolników zadaje sobie pytanie: czy da się kupić sensowny ciągnik rolniczy w rozsądnej cenie? Rozsądnej, czyli jakiej? Może takiej za – powiedzmy to – 6 średnich rolniczych pensji. Wg. GUS-u oczywiście, bo ten urząd wie najlepiej ile zarabia rolnik.
Sześć średnich rolniczych pensji. Zastanówmy się, ile to kasy? Tu z pomocą przychodzi statystyka – według danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętny rolnik w Polsce osiąga miesięczny dochód rozporządzalny rzędu około 5300 zł.
To oznacza, iż za sześć średnich pensji rolniczych dysponujemy budżetem około 32 000 zł. Ponieważ jak na ciągnik rolniczy, nie jest to jakaś porywająca kwota, postanowiliśmy się tu nie rozpędzać ze starymi traktorami. Nie interesują nas też maszyny, do których trzeba dołożyć drugie tyle, żeby w ogóle chciały jeździć.
Chcąc kupić taki ciągnik, każdy też może mieć inne potrzeby. Dla jednego może być to ciągnik główny, dla innego pomocniczy, a dla kolejnego…. no właśnie. Sprawdziliśmy, co można kupić za taką kwotę na rynku wtórnym.
Sprawdzone klasyki: Ursus C-330 i C-360
Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jaką pozycję w polskim rolnictwie zajmują Ursusy. Zwłaszcza modele C-330 i C-360 to konstrukcje niemal niezniszczalne, oparte na prostej mechanice, z łatwym dostępem do części i ogromną bazą wiedzy serwisowej.
- Ursus C-330 – ceny od 22 000 do 30 500 zł, w zależności od stanu i wyposażenia. Sprawdzony do lekkich prac w gospodarstwach do 10 ha, niezastąpiony w sadownictwie i hodowli.
- Ursus C-360 – znajdziemy już za 11–25 000 zł, często z nowym ogumieniem, po remoncie silnika lub skrzyni. Mocny, oszczędny, wciąż bardzo poszukiwany.
Dla rolników szukających czegoś prostego, trwałego i uniwersalnego – te dwa modele to wybór, który trudno przebić.

Kompakt z Japonii: Yanmar FX20D i RS27
Rynek używanych ciągników zalewają maszyny z Japonii – nieduże, ale za to dobrze wykonane i często z napędem 4×4. Co wybraliśmy?
- Yanmar FX20D (1987) – około 23 500 zł. Silnik 3-cylindrowy, 20 KM, skrzynia manualna. Prosty, ale zwrotny, doskonały do pracy w gospodarstwach specjalistycznych.
- Yanmar RS27 (1999) – około 30 000 zł. Już nieco mocniejszy, z napędem na wszystkie koła, do tego nowocześniejsza kabina. Dobrze oceniany przez użytkowników za jakość wykonania i bezawaryjność.
Japońskie ciągniki to dobry wybór dla tych, którzy szukają zwinnego pomocnika do oprysków, siewu warzyw czy prac gospodarczych wokół podwórza.
Zachodnia jakość i siła: Massey Ferguson 390
Jeśli zależy nam na większym komforcie, mocy i solidnej marce, warto poszukać starszych ciągników z Zachodu.
- Massey Ferguson 390 (ok. 1997 r.) – cena w granicach 32 000 zł. Oferuje 80 KM, napęd 4×4, wygodną kabinę i sprawdzoną konstrukcję. Części są dostępne, a sam ciągnik uchodzi za trwały i łatwy w obsłudze.
To opcja dla rolników, którzy potrzebują czegoś więcej niż tylko „ciągnika do wszystkiego” – idealny do pracy z ładowaczem, w transporcie lub cięższych pracach polowych.

Na co zwrócić uwagę kupując ciągnik używany za 30 tysięcy?
Przy ograniczonym budżecie każdy szczegół ma znaczenie. Oto kilka wskazówek:
- Stan techniczny: zawsze sprawdzaj silnik (dymienie, odpalanie na zimno), skrzynię biegów (czy nie wyskakują), wycieki i stan hydrauliki.
- Dokumenty: upewnij się, iż ciągnik ma legalne pochodzenie, komplet papierów i można go zarejestrować.
- Dostępność części: Ursus bije tu wszystkich na głowę, ale do Massey Fergusona czy Yamara również znajdziesz zamienniki.
Zastosowanie jest ważne: nie kupuj na zapas. Lepszy ciągnik dopasowany do konkretnych potrzeb niż maszyna za duża i za droga w utrzymaniu.
Czy 6 średnich krajowych pensji wystarczy na ciągnik?
Za sześć średnich pensji rolnika można dziś kupić całkiem sensowny ciągnik, choć oczywiście nie nowy. Wybór zależy od potrzeb:
Typ gospodarstwa Polecany model Cena
Małe i średnie Ursus C-330 / C-360 22–30 tys. zł
Specjalistyczne (sad, warzywa) Yanmar RS27 ok. 30 tys. zł
Do cięższej pracy Massey Ferguson 390 ok. 32 tys. zł
Jeśli szukasz maszyny na lata, nie daj się zwieść błyszczącym lakierom – postaw na solidność i znaną historię eksploatacji. Dobrze utrzymany Ursus może przepracować kolejne dekady. A może wolisz kompaktowego Japończyka? Wybór należy do Ciebie – najważniejsze, żeby to traktor pasował do gospodarstwa, a nie odwrotnie.