Niepokojące odkrycie w Stobrawskim Parku Krajobrazowym zwróciło uwagę ekspertów ds. ochrony przyrody. Podczas rutynowych badań ichtiologicznych natrafiono na trawiankę (Percottus glenii) – rybę pochodzącą z Azji, która może stanowić poważne zagrożenie dla ekosystemu wodnego Opolszczyzny.

Trawianka – mały intruz, wielki problem
Trawianka wywodzi się z Chin i wschodniej Rosji, jednak od lat 90. XX wieku zaczęła rozprzestrzeniać się w Europie Środkowej. W Polsce pojawiła się już w 1993 roku w dopływie Wisły, a jej dalsza ekspansja była kwestią czasu.
„Jak pojawią się w rzece, jeszcze pół biedy, ale gdy trafią do stawu z chronionymi gatunkami – to katastrofa” – ostrzega Jan Kaczmarek ze Stobrawskiego PK.
Trawianka jest wyjątkowo odporna na trudne warunki środowiskowe, potrafi przeżyć w miejscach, gdzie inne ryby giną – choćby w czasie przesychania zbiorników czy przy dużych mrozach.
Skutki obecności trawianki na Opolszczyźnie
Pierwszy egzemplarz odkryto w jednym ze stawów parku – najpewniej przypłynął z Odry podczas wiosennych roztopów. Choć ryba wygląda niepozornie, jej wpływ na przyrodę jest dramatyczny:
- znikają bezkręgowce – ważki, chrząszcze
- znikają płazy – żaby, ropuchy
- w miejscu pełnym życia zapanowała cisza
Brak naturalnych wrogów w stawach sprawia, iż trawianki mogą błyskawicznie opanować teren. W rzekach na szczęście są jeszcze okonie i szczupaki, które je zjadają.
Prawne konsekwencje i obowiązki wobec inwazyjnego gatunku
Trawianka znajduje się na liście inwazyjnych gatunków obcych, co oznacza obowiązek jej zwalczania. Każdy, kto ją złowi, musi działać zgodnie z prawem:
- zakaz wypuszczania ryby do wody – to przestępstwo
- obowiązek humanitarnego uśmiercenia
- zakaz zabierania do akwarium
- konieczność zgłoszenia złowienia do gminy lub miasta, z dokumentacją fotograficzną
Samorządy mogą ubiegać się o środki finansowe na zwalczenie trawianki, jeżeli skala problemu okaże się poważna.
Trawianka – cicha niszczycielka ekosystemów
Zespół Opolskich Parków Krajobrazowych ostrzega:
„Trawianka, mimo iż niewielka, to żarłoczny drapieżnik z wielką, zębatą paszczą. Najpierw znika życie, później zapada cisza.”
To lokalne ostrzeżenie może być sygnałem dla całej Polski, by bacznie obserwować niewielkie zbiorniki wodne i reagować na pojawienie się tego drapieżnika.